Kopiowanie zabronione!

kacper.ogg

piątek, 31 maja 2013

Rozdział 21

Poczułam delikatne pocałunki na moich ustach i szyi. Uśmiechnęłam się.
- Otwórz oczy.- odezwał się słodki głos.
- Nie, bo boje się że jak je otworze to ciebie już nie będzie.- wyjaśniłam.
- Na pewno będę.
- A co jak to tylko sen?- spytałam. Chłopak złożył na moich ustach pocałunek. Podniosłam powoli powieki. Ujrzałam uśmiechniętą twarz Tomlinsona. Przeciągnęłam się.  Przybliżyłam się do Louisa i go przytuliłam. Zamknęłam oczy. Strasznie mi się chciało spać.
- Nie wstajesz?- zapytał.
- Nie i ty też nie. Teraz zastępujesz mi poduszkę.- zaśmiałam się.
- Kochanie wstajemy.- szepnął po chwili. Westchnęłam.
- Niech ci będzie.- oboje wstaliśmy z łóżka. Zeszłam na dół i weszłam do kuchni. Zaczęłam przygotowywać śniadanie. Po chwili w kuchni pojawił się Louis. Usiadł na krześle i mi się przyglądał. Uśmiechnęłam się. Położyłam talerz z kanapkami na stole. Usiadłam na kolanach Louisa.
- Pojedziemy jutro do moich rodziców? Chciałbym cię z nimi poznać. Co ty na to?- spytał.
- Możemy jechać.- odezwałam się.- Polubią mnie?
- Jestem tego pewien.- pocałował mnie w policzek i przytulił do siebie. Po śniadaniu poszliśmy do salonu. Usiedliśmy na sofie i dłuższą chwile tam siedzieliśmy.
- Wiesz co? Ja muszę dzisiaj załatwić coś na mieście.- odezwałam się i wzięłam do ręki telefon. Postanowiłam napisać wiadomość do Alexa.

Do: Alex
Treść: Spotkamy się na mieście za jakieś 10 minut?

Od: Alex
Treść: Ok. To w parku.

- Jak wrócisz pójdziemy do mnie.- powiadomił mnie Louis. Poszłam do korytarza. Włożyłam trampki i wyszłam z domu. Szłam normalnym krokiem. Park był dość blisko mojego domu. Gdy dochodziłam do umówionego miejsca, zauważyłam już czekającego na nie Alexa. Podeszłam do niego i usiedliśmy na ławce.
- Przepraszam cię za wszystko. Wróciliśmy do siebie z Louisem. Nie mogłabym z tobą być, bo cię nie kocham. Jedyną osoba na świecie, którą kocham jest Louis. Nikt tego nie zmieni.- chłopak posmutniał. Widać że chciał ze mną być i naprawić to co było kiedyś. Tylko że ja go nie kocham. Może kiedyś kochałam, ale na pewno nie tak jak teraz kocham Lou.
- Rozumiem. Mogłaś przynajmniej… a zresztą.- odezwał się.
- Przepraszam.- odezwałam się znowu.
- Zostaniemy przynajmniej przyjaciółmi?- spytał.
- Jasne.- lekko się uśmiechnęłam.- Ja będę już szła. Do zobaczenia.- pożegnałam się i poszłam z powrotem do domu. Szkoda mi się go zrobiło. Najpierw chce z nim być, a później po prostu zostawiam dla innego. Nie mogłabym być z kies kogo nie kocham. Weszłam do domu i od razu weszłam do salonu. Louis siedział znudzony na kanapie. Podeszłam do niego i usiadłam mu na kolanach.
- Możemy iść.- uśmiechnęłam się.
- Byłaś z Alexem?- spytał.
- Musieliśmy sobie wszystko wyjaśnić.- pocałowałam Lou w policzek.

***

- Jestem!- krzyknął Louis gdy wchodziliśmy do jego domu. Od razu usłyszeliśmy krzyki chłopaków.
- Harry oddaj mu to!- krzyknął Liam. Zachichotałam. Jak zwykle się kłócą.
- To nie było podpisane że Nialla.- odezwał się Hazza.
- A właśnie, że jest podpisane!- krzyknął Niall. Oboje z Louisem weszliśmy do salonu. Chłopaki spojrzeli na nas z uśmiechem. Pomachałam do nich i też się uśmiechnęłam.
- Jak dobrze cię wreszcie widzieć.- zaśmiał się Liam. Także się zaśmiałam. Louis objął mnie od tyłu.
- Chciałem wam oznajmić, że Holly jest w ciąży.- uśmiechnął się Louis. Chłopaki wpatrywali się w nas z nie dowierzeniem.
- Naprawdę?- zapytał Harry.

- Nie tylko żartowaliśmy żeby było śmiesznie.- odezwałam się ze śmiechem.
- Już myślałem że naprawdę jesteś. Jestem za młody żeby zostać wujkiem.- odezwał się uspokojony Hazza. Wszyscy spojrzeli na niego jak na debila.
- Ona żartowała. Jest w ciąży.- tym razem odezwał się Zayn.
- Gratulacje.- przytulił mnie Liam.
- Jutro jedziemy do moich rodziców.- uświadomił ich Louis.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Przepraszam że taki krótki, ale jakoś nie miałam pomysłu. Nie wiem kiedy napiszę kolejną, ale za niedługo. ;> Czekam na wasze komentarze. ;D

11 komentarzy: