*Następnego dnia*
Obudziłam się o
tej godzinie co zazwyczaj. Czyli o 10. Wstałam z łóżka i poszłam na dół. Moje
siostry jeszcze spały. Weszłam do kuchni i przygotowałam na talerzu kanapki.
Zjadłam kilka i poszłam z powrotem na górę. Przynajmniej później nie będę
musiała im robić tego śniadania. Wzięłam ubrania w których chce dzisiaj chodzić
i poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic. Odprężyłam się trochę.
Wysuszyłam swoje mokre włosy. Następnie wzięłam szczotkę i je porządnie
uczesałam. Ubrałam na siebie przyszykowane ubrania. Pomalowałam się tak jak
zwykle. Byłam gotowa. Dość dużo czasu spędziłam w łazience.
Wyszłam z
pomieszczenia i weszłam do pokoju. Pościeliłam łóżko. Schowałam walające się
dookoła ciuchy. Zeszłam powoli po schodach na dół. Dziewczynki już nie spały.
Dyskutowały o czymś. Przyniosłam im talerz z kanapkami i im podałam. Gdy już
zjadły, wstały z łóżka. Pościeliłam ich łóżko. Dziewczyny poszły się ubrać.
Umiały już normalnie się ubrać. Usiadłam na kanapie i włączyłam telewizje. Kim
i Charlotte wskoczyły na kanapę i zaczęły po niej skakać.
- Kiedy pójdziemy
do Louisa?- zapytała blondynka.
- Po pierwsze
przestańcie skakać, bo niegdzie nie pójdziecie. Po drugie Louis tu przyjdzie i
razem pójdziemy do niego.- wyjaśniłam im. Ogarnęłam salon, który był trochę
zabałaganiony. W tym samym momencie kiedy sprzątałam, ktoś zadzwonił dzwonkiem
do drzwi. Szybkim ruchem zmierzyłam w ich stronę by je otworzyć. Podeszłam do
drzwi i nacisnęłam klamkę. Przed drzwiami stał Diego. Myślałam że oczy wyjdą mi
do orbit.
- Co ty tu robisz
człowieku?- zapytałam zdziwiona.
- To jeszcze nie
koniec wojny.- odezwał się. Zaśmiałam mu się w twarz.
- Jesteś żałosny.
Idź stąd i nigdy więcej tu nie przychodź.- odezwałam się przez zaciśnięte zęby.
Chłopak chwycił z całej siły mój nadgarstek. Wykrzywił rękę tak że poczułam
ogromny ból. Myślałam że zaraz będę się zwijać z bólu. Ból przeszywał moją
rękę. Próbowałam mu się wyrwać, ale to tylko pogarszało sprawę. Twarz
wykrzywiła mi się z bólu. Miałam tylko nadzieje że moje siostry tu nie przyjdą.
Mogłoby się im coś stać.
- Diego?!-
odezwał się zdziwiony głos. Poznałabym ten głos nawet jakby był nie wiadomo jak
zniekształcony. To był głos Alexa, mojego wybawcy. Chłopak zdezorientowany
podszedł do nas. Spojrzał na mój nadgarstek, który nadal był w uścisku Diega.-
Weź ją puść!- podniósł na niego głos.
- O co ci chodzi.
Tylko gadamy, a ty wielce robisz jakieś sceny.- wytłumaczył się Diego.
- Puść mnie
idioto.- odezwałam się rozdrażniona. Chłopak wreszcie puścił. Sprawiło mi to ogromną
ulgę.
- Właściwie to
skończyliśmy gadać. Jeszcze się zobaczymy.- odezwał się i odszedł. Alex
wpatrywał się w moją rękę
- Dzięki za
pomoc.- uśmiechnęłam się lekko.
- Co on od ciebie
chciał?- zapytał zdziwiony.- Mogę wejść? Chyba powinniśmy pogadać.- odezwał
się.
- No nie wiem czy
uda nam się normalnie pogadać u mnie w domu. No ale spróbujmy.- miałam na myśli
Kim i Charlotte. Wpuściłam chłopaka do środka. Przeszliśmy do salonu. Chłopak
teraz zrozumiał co miałam na myśli.- Macie tu grzecznie siedzieć. Jakby co to
jesteśmy na górze.- odezwałam się do dziewczyn.
- Kiedy przyjdzie
Louis?- zapytała Kim.
- Przyjdzie
potem.- odpowiedziałam jej. Poszliśmy na górę. Weszliśmy do mojej sypialni. Tam
przynajmniej był spokój. Usiedliśmy na łóżku. Opowiedziałam mu o całym zajściu
z Diegiem.
- Nie mogę w to
uwierzyć. Faktycznie pamiętam że sam mnie podpuszczał żebym z tobą zerwał. Ja
nawet tego nie chciałem, ale tak jakoś wyszło.- tłumaczył się.
- Przynajmniej
teraz wiesz z kim się zadajesz.- odezwałam się.
-A tak w ogóle to
przepraszam cię za wszystko.- odezwał się.
- Nie masz za co
mnie przepraszać.- uśmiechnęłam się. Chłopak wyciągnął do mnie rękę.
- Przyjaciele?-
spytał.
- Przyjaciele.-
uścisnęłam jego rękę. Usłyszałam pukanie do drzwi, po czym się otwarły. Stanął w
nich zdziwiony Lou.
- Poznajcie się
Louis Alex.- pokazałam na nich.
- Cześć!- odezwał
się od niechcenia Lou.
- Siema!-
przywitał się z większym entuzjazmem Alex.- Ja będę się już zbierał. Pa.-
uśmiechnął się do mnie. Odwzajemniłam uśmiech.- Trafię do wyjścia. Pa- zaśmiał
się.
- Pa.-chłopak
wyszedł z pokoju. Louis podszedł do mnie i przytulił.
- Ał!- krzyknęłam
i odepchnęłam chłopaka.
- Co jest?-
spytał wystraszony. Podniosłam delikatnie nadgarstek i pokazałam chłopakowi.
Cały nadgarstek miałam czerwony.- Przepraszam. - odezwał się smutnym głosem.-
Kto ci to zrobił?
- Diego. Sądzę że
gdyby nie zjawił się Alex byłoby gorzej. O wiele gorzej.- wyjaśniłam. Jego mina
nagle zmieniła się na wściekłą. Podeszłam do niego. Delikatnie go przytuliłam.
Złożyłam na jego ustach namiętny pocałunek.
- Nie denerwuj
się.- chwycił moją rękę i delikatnie pogłaskał mój nadgarstek.- Kocham cię.-
wyszeptałam.
- Idziemy do
mnie?- spytał.
- Idziemy.
Charlotte i Kim cały czas mnie męczą, że chcą iść do Louisa.- zaśmialiśmy się.
Zeszliśmy na dół.- Idziemy do Louisa.- odezwałam się. Te uradowane pobiegły
włożyć buty. Znowu się zaśmialiśmy. Wyszliśmy z domu i poszliśmy do auta Lou.
Jechaliśmy chyba z 10 minut, jak nie mniej. Na miejscu, wysiedliśmy i poszliśmy
do domu. Lou otworzył nam drzwi i weszliśmy do domu.
- Louis nie mówiłeś
że masz dzieci.- odezwał się zdziwiony Zayn.
- Za krótko mnie znasz.-
zaśmiał się Lou. Weszliśmy do salonu. Tam siedziała reszta chłopaków.
- Cześć żono!- odezwał
się słodko Niall. Zaśmiałam się i go przytuliłam. Usiadłam na kanapie obok Nialla.
Ten objął mnie ramieniem i przytulił do siebie.
- Jak sweet.- zaśmiałam
się.
- Niall obserwuję
cię od dłuższego czasu.- odezwał się zazdrosny Louis.
- Ale to ty mi żonę
odbiłeś, nie na odwrót.- zaśmiał się. Harry usiadł obok mnie. Delikatnie dotknął
mojego nadgarstka.
- Ał!- szepnęłam.
Nie uszło to uwadze chłopaków. Harry spojrzał na mnie zaniepokojony. Podniosłam
tylko rękę do góry i pokazałam mu o co chodzi.- Louis mnie bije.- zaśmiałam się.
Lou zmarszczył czoło.
- W życiu bym na ciebie
ręki nie podniósł.- odezwał się zirytowany. Najwidoczniej żart mu się za bardzo
nie podobał. No cóż.
- Wiem o tym.- uśmiechnęłam
się blado. Spojrzałam na swój nadgarstek. Jutro będę miała siniaki jak nic.
Cały dzień spędziłam z chłopakami. Wygłupialiśmy się. Moje siostry były w siódmym
niebie. Jak już wracałyśmy do domu błagały mnie żebyśmy jeszcze zostały. Niestety
się nie zgodziłam. Louis odwiózł nas do domu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Następny rozdział
za niedługo. Czekam na wasze komentarze jak zwykle. ;P Zapraszam do czytania opowiadania
o 1D na moim drugim blogu. Pisze tam opowiadanie z koleżanką. Serdecznie zapraszam
do czytania. ;> Ja piszę jako postać Sophie.
http://if-you-kissed-me.blogspot.com/
Super rozdzial, jak zwykle. Dodaj szybko nastepny
OdpowiedzUsuńCzekam na następny bo ten jest zajefajny :)
OdpowiedzUsuńChce dalej !!
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać co będzie dalej ^^
OdpowiedzUsuńOczywiście zapraszam,też na swojego bloga i proszę o ocenę.
Z góry dziękuję ;*
http://wszystko-co-kocham-czyli-pilka-nozna.blogspot.com
Dalej ! <3 Zapraszam do mnie ! :P
OdpowiedzUsuńhttp://opowiadania-doma.blogspot.com/
Dalej :D A podałabyś link do drugiego bloga ?! ;d
OdpowiedzUsuńJa piszę jako Sophie :)
Usuńhttp://if-you-kissed-me.blogspot.com/
Dzieki ;d na pewno jak przeczytam to skomentuje ;P
UsuńDodaj dzisiaj bardzo proszę
OdpowiedzUsuńDodasz dzisiaj Proszę masz talent dziewczyno.
OdpowiedzUsuńOddasz dziś następną część ?
OdpowiedzUsuńJej ! xD
OdpowiedzUsuńŚwietne ;dd jak zwykle ;p Ty to masz talent tylko zazdrościć xD
Masz talent, co 5 minut sprawdzam czy nie napisałaś kolejnej części, już nie mogę się doczekać :) mogłabyś pisać książki! ;)
OdpowiedzUsuńKiedy kolejna cześć ? Czekam i czekam ;p Wiem że masz opowiadanie na fb i jeszcze na drugim blogu i własne życie , ale nie mogę się już doczekać nn xD
OdpowiedzUsuńFajny ! Takie to urocze *u*
OdpowiedzUsuńCzekam na nasrępny.Mam pytanie.Czy mogłabyś informować na stronie "Opowiadania ;3" kiedy dodajesz nowa notke?Prosze bo tak byłoby mi łatwiej i więcej osób by wiedziało o twoim blog i zyskałby większą popularność.
Życze weny ;)
Jeju,jakie BOSKIE!!!!!!!!!!!!!111111111111 ;---)))))))))
OdpowiedzUsuńczekam na dalszom czesc :))))
POZDRAWIAM IRENA ;)
Sweet xDD Nie no jak zwykle świetneeee ;DD
OdpowiedzUsuńTeż życzę weny ;3
Kiedy dodasz kolejną część ?
OdpowiedzUsuń