Kopiowanie zabronione!

kacper.ogg

sobota, 4 maja 2013

Rozdział 8

Po śniadaniu pojechaliśmy na lotnisko. Potem już tylko wsiedliśmy do samolotu. Znowu siedziałam pomiędzy Lou i Hazzą.
- Przyjdźcie jutro do mnie wszyscy.- odezwałam się do chłopaków. Obydwoje pokiwali głowami.
- Raczej jutro mamy wolne.- odezwał się Harry. Lou tylko przytaknął. Chłopak ziewnął i położył swoją głowę na moim ramieniu. Ja położyłam swoją na jego głowie. Było mi strasznie wygodnie. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Obudził mnie jakiś wstrząs. Podniosłam głowę i spojrzałam na Hazze. Niestety spał. Lou także spał.
- Lou wstawaj, zaraz lądujemy.- wyszeptałam do chłopaka. Lou podniósł swoją głowę. Była kilka centymetrów od mojej. Spojrzał swoimi błękitnymi oczami w moje. Zbliżył swoją głowę bliżej mojej i nadal patrzył mi w oczy. Dotknął delikatnie mojego policzka. Po chwili odsunął swoją głowę. Lou trochę się speszył. Obudziłam Harrego. Gdy wysiedliśmy z samolotu poczułam dotyk na swojej ręce. Spojrzałam w dół. Harry swoimi palcami dotykał mojej ręki. Nie za bardzo wiedziałam co mam zrobić. Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy pod mój dom. Po chwili auto zatrzymało się na miejscu.
- Wpadnijcie jutro. Pa.- pożegnałam się.
- Poczekaj! Zaniosę ci torbę. Znajdź ciebie masz tam kamienie.- zaśmiał się Lou.
- Bardzo śmieszne.- chłopak wysiadł z auta i zabrał moją torbę. Poszliśmy w stronę mojego domu. Zaczęłam grzebać w torebce w celu odnalezienia kluczy do domu. Gdy je już znalazłam prawie na kogoś wpadłam. Zdziwiona podniosłam wzrok.
- Diego! Co ty tu robisz?- spytałam zdziwiona.
- Cześć! Przyszedłem pogadać.- odezwał się i spojrzał na Lou.
- Nie mamy o czym. Przysłał cię Alex?- wyminęłam go i ruszyłam w stronę drzwi. Louis ruszył za mną.
- Nie przysłał mnie Alex. Nawet nie wie że tu jestem. Nie chce gadać o Alexie. To co pogadamy?- spytał znowu.
-Skoro już muszę.- otworzyłam drzwi.-Wejdź.-odezwałam sie do chłopaka i podeszłam do Lou.-Dzięki za pomoc. Nie tylko z walizką, ale też za to że mnie znosiłeś przez ostatnie dni. Nie zapomnijcie że macie do mnie jutro przyjść.- zaśmiałam się. Podeszłam do niego bliżej i dałam mu buziaka w policzek. 
- Na pewno przyjdziemy. Pa.- odezwał się i podał mi walizkę.- Jak coś to dzwoń.- odwrócił się i poszedł do auta. Zrobiło mi się trochę smutno. 
Odwróciłam się i weszłam do domu. Rozebrałam się i poszłam do salonu. Walizkę postawiłam w salonie. Diego już siedział na sofie. Usiadłam na fotelu.
- To o czym chciałeś ze mną pogadać?- spytałam.
- Spotkałem się z Jane tylko dlatego że chciałem wiedzieć kiedy wracasz. Ona jest strasznie naiwna.- zaśmiał się.
- Nie mów tak o niej!- krzyknęłam stanowczo.
- Spotkałem się z tobą, bo chce pogadać.- odezwał się z uśmiechem. Strasznie nie lubię tego typa. Jest taki odrażający. Nie wiem jakim cudem jest modelem.
- O czym?- zapytałam od razu.
- O nas.- zmarszczyłam brwi.
- Ale nas nigdy nie było.- sprostowałam.
- I w tym jest problem.- chłopak podszedł do mnie i kucnął obok fotela. Położył rękę na mojej. Zaczęłam się trochę bać.- Chciałbym spróbować. Od zawsze chciałem z tobą być. Jesteś piękna. To że z tobą zerwał Alex to była trochę moja zasługa. Cały czas o tobie myślę.-  wstałam z fotela i poszłam do kuchni. Diego poszedł za mną. Stanęłam przy blacie i nalałam sobie soku. Chłopak stanął za mną i oparł się dwoma rękami o blat. Jego ręce były po mojej prawej i lewej stronie. Zaczęłam żałować że wstałam z tego cholernego fotela. Powoli się do niego obróciłam. Patrzył na mnie tak zachłannie. Jakbym była ładną rzeczą, którą chce sobie kupić. Przybliżył swoją głowę do mojej. Ja lekko swoją wycofałam. On położył swoje dwie ręce na moich policzkach. Chwile się we mnie wpatrywał, a potem zaczął całować. Zaczęłam się go bać.
- Diego!- krzyknęłam. Chłopak spojrzał na mnie i się uśmiechnął.
- Wiem że to wszystko dzieje się za szybko. Spotkamy się jutro i pogadamy. Widzę że jesteś zmęczona. Pamiętaj że jesteś tylko moja. Jakiego byś chłopaka nie miała i tak z tobą zerwie. Już ja do tego doprowadzę. Niech tamten koleś trzyma się od ciebie z daleka, bo jeszcze coś mu się stanie. Najłatwiejszym wytłumaczeniem będzie jak mu powiesz że jesteśmy razem. Miłych snów.- odezwał się i mnie pocałował. Stałam jak wryta. Chłopak z uśmiechem odwrócił się i wyszedł. Szybko poszłam zamknąć za nim drzwi. Oparłam się o nie, a następnie po nich zjechałam na dół. Usiadłam na ziemi. Do moich oczu napłynęły łzy. Pierwsze co mi przyszło do głowy to zadzwonić do Lou. Wybrałam jego numer i zadzwoniła. Już po trzech sygnałach odebrał.
- Louis ja nie wytrzymam tu sama. Proszę cię przyjedź tu. Strasznie się boje.- mówiłam załamanym głosem. Cały czas płakałam.
- Zaraz u ciebie będę.- odezwał się ze strachem w głosie. Rozłączył się. Powoli wstałam i poszłam do salonu. Usiadłam na sofię i czekałam na Lou. Czułam że po policzkach spłynęło mi milion łez. Po jakichś 10 minutach usłyszałam dzwonek do drzwi. Podeszłam do nich i niepewnie je otwarłam. Na szczęście to był Lou. Zdenerwowany wparował do mojego domu. Zamknęłam drzwi na klucz. Szybko przytuliłam chłopaka.
- Louis ja się tak strasznie boje. Żałuję że go wpuściłam do domu. Żałuję że w ogóle go poznałam.-mówiłam jeszcze bardziej płacząc.
- Zrobił ci coś?- spytał zdenerwowany. Chwyciłam go za rękę i pociągnęłam za sobą do salonu. Usiedliśmy na sofię. Wdrapałam mu się na kolana.
- On jest jakiś chory psychicznie. Powiedział mi że jestem tylko jego. Żebyś się do mnie nie zbliżał, bo jeszcze ci się coś stanie. No i żebym ci powiedziała że jesteśmy razem. Mówił że to po części jego zasługa że zerwał ze mną Alex. Zaczął mnie całować, ale go powstrzymałam. Mówił że Jane jest naiwna. On się chce ze mną jutro spotkać. Ja się go boje. Powiedział że każdy mój chłopak ze mną zerwie, bo on do tego doprowadzi. Boję się że zrobi ci krzywdę.- chłopak mocno mnie objął.
- Zabije go jeśli jeszcze raz się do ciebie zbliży.- odezwał się wkurzony.- Ile on ma w ogóle lat?
- 20.- odpowiedziałam krótko.- Zostaniesz u mnie na noc?- przestałam już płakać. Chłopak pokiwał twierdząco głową.- Boję się o ciebie wiesz?- odezwałam się. Chłopak pocałował mnie w głowę.
- To ja się boje o ciebie. Ja sobie dam radę. Chodź już spać, bo widzę że zaraz mi tu zaśniesz.-uśmiechnęłam się blado.
- Zaniesiesz mi walizkę na górę? Ja muszę iść wziąć prysznic.- chłopak pokiwał głową. Wstaliśmy z sofy i poszliśmy na górę. Wzięłam szybki prysznic i poszłam do sypialni. Byłam już ubrana w piżamę.
Louis siedział na moim łóżku i wpatrywał się w zdjęcie na szafce obok łóżka. Byłam na nim z Alexem jak się całujemy. Podeszłam do zdjęcia, pomięłam je i wyrzuciłam do kosza.
- Dobranoc.- odezwał się i wstał z łóżka. Zdziwiłam się.
- Gdzie ty idziesz?- zapytałam.
- No na dół na sofę.- odpowiedział zdziwiony moim pytaniem.
- Nie bądź śmieszny. Nie będziesz spał na sofię. W hotelu już spaliśmy razem. Może cię nie zjem.- zaśmiałam się. Chłopak za to się uśmiechnął. Położyłam się do łóżka. Lou się rozebrał i został w samej bluzce. Położył się obok mnie.
- Lou?- zapytałam.
- Co?
- Strasznie się cieszę że mam taką osobę jaką jesteś ty. Tylko do ciebie zadzwoniła, a ty zaraz przyszedłeś. Jestem ci cholernie za to wdzięczna.- chłopak się położył tak że nasze twarze dzieliły centymetry. Zbliżył powoli swoją twarz do mojej.

- Żałuję że nie zrobiłem tego wcześniej.- odezwał się i zaczął mnie całować. To był długi namiętny pocałunek.- Zakochałem się w tobie.- powoli się podniosłam i na nim usiadłam. Zaczęłam go całować. Ściągnęłam mu bluzkę. Zobaczyłam jego pięknie wyrzeźbiony tors. On także ściągnął mi bluzkę. Z uśmiechem wbiłam swoje usta w jego. Jego ręce jeździły po całym moim ciele. Na chwile przestałam. Spojrzałam w jego błękitne oczy.
- Louisie Tomlinsonie kocham cię.- szepnęłam. Nie umiałam nacieszyć się tą chwilą. Chłopak się uśmiechnął i się obrócił tak że teraz to ja byłam na dole. Zaczął mnie zachłannie całować. Bardzo mi się to spodobało. Ściągnęłam jego bokserki…

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

 Może dodam dzisiaj albo jutro, ale nie obiecuje. Mam nadzieje że rozdział się podobał. Był trochę dłuższy od pozostałych. ;> Czekam na wasze komentarze. ;D 

25 komentarzy:

  1. w takim momencie ? ;c ale mniejsza xd czekam na ciąg dalszy , bo bardzo mnie to wciągnęło . dodaj coś jeszcze dzisiaj jakbyś mogła <3

    OdpowiedzUsuń
  2. dodaj dzisiaj błagaam <3Boskieeee :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Dalej <3 Kocham to opowiadania ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Dalej ;DD
    Bardzo mnie wciągneło to opowiadanie i na fb również =)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja to bym chciała żeby ona była z Niall'em <3 A wgl to boskie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam wole jak jest z Louis'em ;D

      Usuń
    2. No właśnie z Niall'em.! *.*

      Usuń
  6. Nie mogę się doczekać kolejnej części. Co chwilę sprawdzam czy nie dodałaś nic nowego. Bardzo mnie wciągnęło to opowiadanie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mnie też ;p
      I też co chwila sprawdzam xDD

      Usuń
  7. A tak wgl. to kiedy kolejna część ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nika piszesz świetne opowiadania ♥
    Wiem że już dzisiaj nie napiszesz, ale może jutro co ?! ;d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj nie dodam, bo jestem na wsi. Napiszę wam jutro. :) Musicie poczekać. :>

      Usuń
    2. Aha ok ;p Już nie mogę się następnej części doczekać xDD
      No ale jak trzeba czekać to trzeba ;]

      Usuń
  9. o Liamie coś napisz

    OdpowiedzUsuń
  10. Super czekam na następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedy kolejna część ?? =)

    OdpowiedzUsuń
  12. ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
    ♥*,* Świetne *,* ♥
    ♥DALEJ !! :DD ♥
    ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Nika opowiadanie super :D Ale z Luis'em.? Nie lepiej z Zaynem albo Niall'em?

    OdpowiedzUsuń
  14. nom nom super jak zawsze czekam na new:*

    OdpowiedzUsuń
  15. napisz o Liamie np że on coś do niej zacznie czy coś i ona nie będzie wiedziała kogo wybrać i że oni się pokłócą czy coś ... bo o Liamie prawie nic nie ma ;P

    OdpowiedzUsuń