- Przyjdźcie
jutro do mnie wszyscy.- odezwałam się do chłopaków. Obydwoje pokiwali głowami.
- Raczej jutro
mamy wolne.- odezwał się Harry. Lou tylko przytaknął. Chłopak ziewnął i położył
swoją głowę na moim ramieniu. Ja położyłam swoją na jego głowie. Było mi
strasznie wygodnie. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Obudził mnie jakiś wstrząs.
Podniosłam głowę i spojrzałam na Hazze. Niestety spał. Lou także spał.
- Lou wstawaj,
zaraz lądujemy.- wyszeptałam do chłopaka. Lou podniósł swoją głowę. Była kilka
centymetrów od mojej. Spojrzał swoimi błękitnymi oczami w moje. Zbliżył swoją
głowę bliżej mojej i nadal patrzył mi w oczy. Dotknął delikatnie mojego
policzka. Po chwili odsunął swoją głowę. Lou trochę się speszył. Obudziłam
Harrego. Gdy wysiedliśmy z samolotu poczułam dotyk na swojej ręce. Spojrzałam w
dół. Harry swoimi palcami dotykał mojej ręki. Nie za bardzo wiedziałam co mam
zrobić. Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy pod mój dom. Po chwili auto
zatrzymało się na miejscu.
- Wpadnijcie
jutro. Pa.- pożegnałam się.
- Poczekaj!
Zaniosę ci torbę. Znajdź ciebie masz tam kamienie.- zaśmiał się Lou.
- Bardzo
śmieszne.- chłopak wysiadł z auta i zabrał moją torbę. Poszliśmy w stronę
mojego domu. Zaczęłam grzebać w torebce w celu odnalezienia kluczy do domu. Gdy
je już znalazłam prawie na kogoś wpadłam. Zdziwiona podniosłam wzrok.
- Diego! Co ty tu
robisz?- spytałam zdziwiona.
- Cześć!
Przyszedłem pogadać.- odezwał się i spojrzał na Lou.
- Nie mamy o
czym. Przysłał cię Alex?- wyminęłam go i ruszyłam w stronę drzwi. Louis ruszył
za mną.
- Nie przysłał
mnie Alex. Nawet nie wie że tu jestem. Nie chce gadać o Alexie. To co
pogadamy?- spytał znowu.
-Skoro już muszę.- otworzyłam drzwi.-Wejdź.-odezwałam sie do chłopaka i podeszłam do Lou.-Dzięki
za pomoc. Nie tylko z walizką, ale też za to że mnie znosiłeś przez ostatnie
dni. Nie zapomnijcie że macie do mnie jutro przyjść.- zaśmiałam się. Podeszłam
do niego bliżej i dałam mu buziaka w policzek.
- Na pewno
przyjdziemy. Pa.- odezwał się i podał mi walizkę.- Jak coś to dzwoń.- odwrócił
się i poszedł do auta. Zrobiło mi się trochę smutno.
Odwróciłam się i weszłam
do domu. Rozebrałam się i poszłam do salonu. Walizkę postawiłam w salonie.
Diego już siedział na sofie. Usiadłam na fotelu.
- To o czym
chciałeś ze mną pogadać?- spytałam.
- Spotkałem się z
Jane tylko dlatego że chciałem wiedzieć kiedy wracasz. Ona jest strasznie
naiwna.- zaśmiał się.
- Nie mów tak o
niej!- krzyknęłam stanowczo.
- Spotkałem się z
tobą, bo chce pogadać.- odezwał się z uśmiechem. Strasznie nie lubię tego typa.
Jest taki odrażający. Nie wiem jakim cudem jest modelem.
- O czym?-
zapytałam od razu.
- O nas.-
zmarszczyłam brwi.
- Ale nas nigdy
nie było.- sprostowałam.
- I w tym jest
problem.- chłopak podszedł do mnie i kucnął obok fotela. Położył rękę na mojej.
Zaczęłam się trochę bać.- Chciałbym spróbować. Od zawsze chciałem z tobą być. Jesteś
piękna. To że z tobą zerwał Alex to była trochę moja zasługa. Cały czas o tobie
myślę.- wstałam z fotela i poszłam do
kuchni. Diego poszedł za mną. Stanęłam przy blacie i nalałam sobie soku.
Chłopak stanął za mną i oparł się dwoma rękami o blat. Jego ręce były po mojej
prawej i lewej stronie. Zaczęłam żałować że wstałam z tego cholernego fotela.
Powoli się do niego obróciłam. Patrzył na mnie tak zachłannie. Jakbym była
ładną rzeczą, którą chce sobie kupić. Przybliżył swoją głowę do mojej. Ja lekko
swoją wycofałam. On położył swoje dwie ręce na moich policzkach. Chwile się we
mnie wpatrywał, a potem zaczął całować. Zaczęłam się go bać.
- Diego!-
krzyknęłam. Chłopak spojrzał na mnie i się uśmiechnął.
- Wiem że to
wszystko dzieje się za szybko. Spotkamy się jutro i pogadamy. Widzę że jesteś
zmęczona. Pamiętaj że jesteś tylko moja. Jakiego byś chłopaka nie miała i tak z
tobą zerwie. Już ja do tego doprowadzę. Niech tamten koleś trzyma się od ciebie
z daleka, bo jeszcze coś mu się stanie. Najłatwiejszym wytłumaczeniem będzie
jak mu powiesz że jesteśmy razem. Miłych snów.- odezwał się i mnie pocałował.
Stałam jak wryta. Chłopak z uśmiechem odwrócił się i wyszedł. Szybko poszłam
zamknąć za nim drzwi. Oparłam się o nie, a następnie po nich zjechałam na dół.
Usiadłam na ziemi. Do moich oczu napłynęły łzy. Pierwsze co mi przyszło do głowy
to zadzwonić do Lou. Wybrałam jego numer i zadzwoniła. Już po trzech sygnałach
odebrał.
- Louis ja nie
wytrzymam tu sama. Proszę cię przyjedź tu. Strasznie się boje.- mówiłam
załamanym głosem. Cały czas płakałam.
- Zaraz u ciebie
będę.- odezwał się ze strachem w głosie. Rozłączył się. Powoli wstałam i
poszłam do salonu. Usiadłam na sofię i czekałam na Lou. Czułam że po policzkach
spłynęło mi milion łez. Po jakichś 10 minutach usłyszałam dzwonek do drzwi.
Podeszłam do nich i niepewnie je otwarłam. Na szczęście to był Lou.
Zdenerwowany wparował do mojego domu. Zamknęłam drzwi na klucz. Szybko
przytuliłam chłopaka.
- Louis ja się
tak strasznie boje. Żałuję że go wpuściłam do domu. Żałuję że w ogóle go
poznałam.-mówiłam jeszcze bardziej płacząc.
- Zrobił ci coś?-
spytał zdenerwowany. Chwyciłam go za rękę i pociągnęłam za sobą do salonu.
Usiedliśmy na sofię. Wdrapałam mu się na kolana.
- On jest jakiś
chory psychicznie. Powiedział mi że jestem tylko jego. Żebyś się do mnie nie
zbliżał, bo jeszcze ci się coś stanie. No i żebym ci powiedziała że jesteśmy
razem. Mówił że to po części jego zasługa że zerwał ze mną Alex. Zaczął mnie
całować, ale go powstrzymałam. Mówił że Jane jest naiwna. On się chce ze mną
jutro spotkać. Ja się go boje. Powiedział że każdy mój chłopak ze mną zerwie,
bo on do tego doprowadzi. Boję się że zrobi ci krzywdę.- chłopak mocno mnie
objął.
- Zabije go jeśli
jeszcze raz się do ciebie zbliży.- odezwał się wkurzony.- Ile on ma w ogóle
lat?
- 20.-
odpowiedziałam krótko.- Zostaniesz u mnie na noc?- przestałam już płakać.
Chłopak pokiwał twierdząco głową.- Boję się o ciebie wiesz?- odezwałam się.
Chłopak pocałował mnie w głowę.
- To ja się boje
o ciebie. Ja sobie dam radę. Chodź już spać, bo widzę że zaraz mi tu
zaśniesz.-uśmiechnęłam się blado.
- Zaniesiesz mi
walizkę na górę? Ja muszę iść wziąć prysznic.- chłopak pokiwał głową. Wstaliśmy
z sofy i poszliśmy na górę. Wzięłam szybki prysznic i poszłam do sypialni.
Byłam już ubrana w piżamę.
Louis siedział na
moim łóżku i wpatrywał się w zdjęcie na szafce obok łóżka. Byłam na nim z
Alexem jak się całujemy. Podeszłam do zdjęcia, pomięłam je i wyrzuciłam do
kosza.
- Dobranoc.-
odezwał się i wstał z łóżka. Zdziwiłam się.
- Gdzie ty
idziesz?- zapytałam.
- No na dół na
sofę.- odpowiedział zdziwiony moim pytaniem.
- Nie bądź
śmieszny. Nie będziesz spał na sofię. W hotelu już spaliśmy razem. Może cię nie
zjem.- zaśmiałam się. Chłopak za to się uśmiechnął. Położyłam się do łóżka. Lou
się rozebrał i został w samej bluzce. Położył się obok mnie.
- Lou?- zapytałam.
- Co?
- Strasznie się
cieszę że mam taką osobę jaką jesteś ty. Tylko do ciebie zadzwoniła, a ty zaraz
przyszedłeś. Jestem ci cholernie za to wdzięczna.- chłopak się położył tak że
nasze twarze dzieliły centymetry. Zbliżył powoli swoją twarz do mojej.
- Żałuję że nie
zrobiłem tego wcześniej.- odezwał się i zaczął mnie całować. To był długi
namiętny pocałunek.- Zakochałem się w tobie.- powoli się podniosłam i na nim
usiadłam. Zaczęłam go całować. Ściągnęłam mu bluzkę. Zobaczyłam jego pięknie
wyrzeźbiony tors. On także ściągnął mi bluzkę. Z uśmiechem wbiłam swoje usta w
jego. Jego ręce jeździły po całym moim ciele. Na chwile przestałam. Spojrzałam
w jego błękitne oczy.
- Louisie Tomlinsonie kocham
cię.- szepnęłam. Nie umiałam nacieszyć się tą chwilą. Chłopak się uśmiechnął i
się obrócił tak że teraz to ja byłam na dole. Zaczął mnie zachłannie całować.
Bardzo mi się to spodobało. Ściągnęłam jego bokserki…~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Może dodam dzisiaj albo jutro, ale nie obiecuje. Mam nadzieje że rozdział się podobał. Był trochę dłuższy od pozostałych. ;> Czekam na wasze komentarze. ;D
Bomba!!
OdpowiedzUsuńw takim momencie ? ;c ale mniejsza xd czekam na ciąg dalszy , bo bardzo mnie to wciągnęło . dodaj coś jeszcze dzisiaj jakbyś mogła <3
OdpowiedzUsuńDalej <3
OdpowiedzUsuńdodaj dzisiaj błagaam <3Boskieeee :3
OdpowiedzUsuńDalej <3 Kocham to opowiadania ;*
OdpowiedzUsuńdzis <3
OdpowiedzUsuńDalej ;DD
OdpowiedzUsuńBardzo mnie wciągneło to opowiadanie i na fb również =)
A ja to bym chciała żeby ona była z Niall'em <3 A wgl to boskie :D
OdpowiedzUsuńJa tam wole jak jest z Louis'em ;D
UsuńNo właśnie z Niall'em.! *.*
UsuńDalej..!!!
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać kolejnej części. Co chwilę sprawdzam czy nie dodałaś nic nowego. Bardzo mnie wciągnęło to opowiadanie ;)
OdpowiedzUsuńNo mnie też ;p
UsuńI też co chwila sprawdzam xDD
A tak wgl. to kiedy kolejna część ? ;)
OdpowiedzUsuńNika piszesz świetne opowiadania ♥
OdpowiedzUsuńWiem że już dzisiaj nie napiszesz, ale może jutro co ?! ;d
Dzisiaj nie dodam, bo jestem na wsi. Napiszę wam jutro. :) Musicie poczekać. :>
UsuńAha ok ;p Już nie mogę się następnej części doczekać xDD
UsuńNo ale jak trzeba czekać to trzeba ;]
o Liamie coś napisz
OdpowiedzUsuńSuper czekam na następny rozdział :)
OdpowiedzUsuńKiedy kolejna część ?? =)
OdpowiedzUsuń♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuń♥*,* Świetne *,* ♥
♥DALEJ !! :DD ♥
♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
Nika opowiadanie super :D Ale z Luis'em.? Nie lepiej z Zaynem albo Niall'em?
OdpowiedzUsuńKiedy dalej ? ;/
Usuńnom nom super jak zawsze czekam na new:*
OdpowiedzUsuńnapisz o Liamie np że on coś do niej zacznie czy coś i ona nie będzie wiedziała kogo wybrać i że oni się pokłócą czy coś ... bo o Liamie prawie nic nie ma ;P
OdpowiedzUsuń