*Następnego dnia*
Siedziałam znudzona w aucie. Chciałam być już na miejscu. Trochę boje
się spotkania z rodzicami Lou. Może wcale mnie nie polubią. Mogli poczytać w
gazetach dużo bzdur na mój temat. Gdy auto się zatrzymało, spojrzałam w szybę. Byliśmy
już na miejscu. Wysiedliśmy z auta. Louis chwycił mnie w pasie i poszliśmy w
stronę drzwi do domu. Lou zadzwonił dzwonkiem i czekaliśmy kiedy ktoś na otworzy.
Nie czekaliśmy długo. Drzwi otwarła mama Louisa.
- Nareszcie jesteście. Wejdźcie.- zaprosiła nas do środka. Kobieta
bardzo ciepło nas przywitała. Od razu przytuliła Louisa, a potem mnie. Weszliśmy
do salony gdzie była reszta rodziny Louisa. Przywitaliśmy się ze wszystkimi.
- Poznajcie to jest moja dziewczyna Holly.- przedstawił mnie
Louis.- To jest moja mama Johannah i tata Mark.- pokazał na swoja mamę i
ojczyma.- A to moje siostry Felicity, Lottie, Pheobe i Daisy.- dziewczyny się do
mnie uśmiechnęły. Ja również odwzajemniłam uśmiech.
- Chodźmy do kuchni, bo przygotowałam obiad.- odezwała się mama
Lou. Wszyscy udaliśmy się do kuchni. Usiedliśmy przy stole.- Gdzie pracujesz
Holly?- spytała kobieta.
- Jestem stylistką chłopaków.- odpowiedziałam na pytanie.
- A ile masz lat?- znowu spytała. Nie dziwię jej się że zadaje
tyle pytań. W końcu nic o mnie nie wie.
- 19.- odpowiedziałam krótko.
- Co to wywiad środowiskowy?- zaśmiał się Louis. Jego mama
spojrzała na niego unosząc jedną brew do góry. Zaśmiałam się. Mama Louisa już o
nic nie pytała. Po obiedzie, poszliśmy do salonu i usiedliśmy na sofie. Po
chwili oboje z Louisem wstaliśmy.
- Chcielibyśmy wam powiedzieć, że Holly jest w ciąży.- oznajmił im
Lou. Jego mama od razu się uśmiechnęła i wstała. Przytuliła mnie bardzo mocno
do siebie.
- Strasznie się cieszę.- odezwała się.
- Zamierzacie się ożenić?- zapytał ojczym Louisa. Też się cieszył
że jestem w ciąży.
- Tak.- odpowiedziałam krótko.
- Cieszę się że wreszcie dorosłeś. Wreszcie masz jakieś
poważniejsze plany. Cieszę się że znalazłeś sobie taką dziewczynę jaką jest
Holly. Widzę jak oboje na siebie patrzycie. Widać że oboje się kochacie, a w
końcu to jest najważniejsze.- kobieta uśmiechnęła się do mnie przyjaźnie. Cieszę
się że mnie zaakceptowali. Na tym zależało mi najbardziej. Na zwykłej
akceptacji. Usiedliśmy z Louisem z powrotem na sofię. Chłopak objął mnie
ramieniem i przyciągnął do siebie. Delikatnie musnęłam jego usta i przytuliłam
się do niego. Johannah cały czas z uśmiechem na twarzy na nas patrzyła. Louis
ma bardzo miła rodzinę. Cieszę się z tego powodu. Południe spędziliśmy w miłej
atmosferze.
***
Poszliśmy z Louisem do jego pokoju. Wykąpani i ubrani już w piżamy
położyliśmy się na łóżku. Przytuliłam się do Louisa. Chłopak pocałował mnie w
czoło.
- Nawet nie wiesz jak się cieszę że mnie zaakceptowali.-
uśmiechnęłam się. Louis po chwili zrobił to samo.
- Mówiłem ci. Jesteś za cudowna żeby było inaczej.- zachichotał.
- Pójdziemy jutro się gdzieś przejść?- spytałam.
- Możemy iść na spacer, a potem do galerii.- zaproponował.
- Wszystko mi pasuje tylko musimy jeszcze iść na shake’i. w końcu
jestem w ciąży i mam swoje zachcianki.- zaśmiałam się.
- Teraz będziesz to wykorzystywać, żebym spełniał każdą twoja
prośbę?- zaśmialiśmy się.
- Ale to jest moja ciążowa zachcianka.- zaczęłam się śmiać z właśnie
wypowiedzianego zdania.
- Dobra niech ci będzie.- również się zaśmiał. Usłyszeliśmy pukanie
do drzwi. po chwili drzwi się otworzyły a do pokoju weszły dwie dziewczynki. Były
to dwie siostry Tomlinsona.
- Możemy wejść?- spytały.
- Chodźcie.- odezwałam się od razu. W końcu za niedługo będą moimi
szwagierkami. Trochę to głupio brzmi, ale taka prawda. Obie dziewczynki usiadły
na łóżku. Oboje z Louisem odchyliliśmy kołdrę żeby weszły do środka. Obie posłuchały
i weszły pod kołdrę. Zrobiło się strasznie ciasno, ale za to przytulnie. Zachichotałam.
- Naprawdę jesteś w ciąży?- zapytała jedna z sióstr Louisa. Nie było
ich w salonie gdy to mówiliśmy rodzicom Lou. Uśmiechnęłam się.
- Tak. Będziecie ciociami.- dziewczynki bardzo ucieszył ten fakt. Usłyszeliśmy
pukanie do drzwi. do pokoju weszła mama Louisa. Gdy nas zobaczyła zaczęła się
śmiać.
- A wy nie macie własnych łóżek, że do brata poszłyście?- zapytała
śmiejąc się.
- Tu jest wygodniej.- odpowiedziała jedna z nich.
- Na pewno w czwórkę na jednym łóżku jest wygodnie.- znowu się
zaśmiała.- Poszłam zobaczyć czy już zasnęłyście, a was nie ma. Od razu pomyślałam
że was tu znajdę.- uśmiechnęła się.- Uciekajcie do swoich łóżek.- odezwała się
kobieta. Dziewczynki posłuchały i poszły do siebie. Mama Lou także wyszła.
- A kto będzie chrzestnymi?- zapytałam ni sto ni zowąd.-
Chciałabym żeby Jane była chrzestną. Nie przeszkadza ci to?- spytałam.
- Nie będzie jeśli chrzestnym będzie Hazza.- zaczął się śmiać.
- Boże Harry?- zapytałam śmiejąc się.
- Co masz do Harrego? Przecież to bardzo porządny i poukładany chłopak
o burzy loków na głowie.- zaczęliśmy się śmiać.
- No właśnie porządny i poukładany chłopak o burzy loków na głowie.-
powtórzyłam nadal się śmiejąc.- No dobra niech będzie. Ale jak kiedyś dziecko
będzie miało pretensje, że wybraliśmy mu dziwnego chrzestnego to przyśle je do
ciebie.- znowu się zaśmiałam.
- Harry nie jest aż taki zły.- obronił przyjaciela. Po naszej
rozmowie poszliśmy wreszcie spać. Jak zwykle zaśnięcie nie stworzyło mi dużego
problemu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Część trochę nudna, ale trudno. W następnej części wreszcie coś
się wydarzy. Nie powiem wam co. Sami zobaczycie. Jak zwykle czekam na wasze komentarze.
O wszystkich nowych rozdziałach informuje na mojej stronie:
https://www.facebook.com/pages/Kochanie-pisz-mi-opowiadania-D/196134050511886?ref=hl
Jesteś okrutna.Specjalnie piszesz że coś się wydarzy żeby nas utrzymać w niepewności i wymusić conajmniej 20 komentarzy... xd
OdpowiedzUsuńI tak super :D
Heheszky orzeszky xd :D
Usuń;P
Usuńkiedy nastepna czesc?
OdpowiedzUsuńNapisz szybko następne. Nie mogę się doczekać =-O
OdpowiedzUsuńdaleej <3
OdpowiedzUsuńDalej Dalej Dalej :)
OdpowiedzUsuńSzybko dodaj nastepne <3 kocham kocham nie moge sie doczekc !!!!
OdpowiedzUsuńza pewne poroni
OdpowiedzUsuńNie, raczej nie ;P
UsuńNastępne dalej dalej Super ! ;D
OdpowiedzUsuńSuper. :3
OdpowiedzUsuńwietne <3 Jak zwykle dalej !! :D
OdpowiedzUsuńBoskie dalej <3
OdpowiedzUsuńboze jestes wspaniala kobieto
OdpowiedzUsuńpieknie piszesz
Dzięki ;*
UsuńJesteś cudowna i twoje opowiadanie. Czekam na następne <3 ♥.
OdpowiedzUsuńno cudo no. <333
OdpowiedzUsuńdodaj dzisiaj proszeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee... !!!! <33333
OdpowiedzUsuńPewnie oświadczy sie jej. <3
OdpowiedzUsuńcicho. nic nie mów , zobaczymy. hihihi.
Usuńchce daleeeeeeeej
Dobra nic nie mówię ;*
UsuńKiedy kolejny? piszesz bosko
OdpowiedzUsuń