- Zachowujemy się
jak dzieci. Nawet gorzej niż dzieci.- odezwał się Lou.
- Nie obrażaj
dzieci.- zaśmiałam się. Chłopak się uśmiechnął. Znowu zbliżył się do mnie. Tym
razem mu nie odpuszczę. Położył rękę na moim policzku. Wpatrywałam się w jego
błękitne oczy. Czułam wrzenie w moim sercu. Tak strasznie go pragnęłam. Louis
wreszcie zbliżył swoje wargi do moich. Delikatnie je musnął, po czym zaczął się
w nie wbijać. Całował mnie tak zachłannie. Czułam że jestem przy właściwym
facecie. Najważniejsze jest to że mnie kocha. Gdy oderwał się ode mnie,
spojrzał w moje oczy. Ściągnęłam z nóg szpilki. Delikatnie popchnęłam Lou tak
że teraz leżał na sofie. Usiadłam na chłopaku i się w niego wtuliłam.
- Kocham cię
słyszysz?- odezwał się w końcu.
- Zdziwiłabym się
gdybyś powiedział że nie kochasz.-zachichotałam.- Jesteś najważniejszą sobą w
moim życiu. Nikogo jeszcze tak mocno nie kochałam jak ciebie.- wbiłam się w
jego usta. Chłopak się podniósł. Nie odrywaliśmy swoich ust od siebie. Louis
wstał z sofy, podtrzymywał mnie za uda.
Zaplotłam ręce dookoła jego szyi. Chłopak powędrował do mojej sypialni.
Położył mnie na łóżku i się nade mną nachylił. Jego pocałunki były takie słodkie.
Delikatnie z moich ust zjechał na szyję. Powoli ściągał ze mnie ciuchy. Sama
zaczęłam ściągać je z niego.
***
Leżeliśmy wtuleni
w siebie. Lou pocałował mnie w głowę.
- Nawet nie wiesz
jakie ja mam poważne plany wobec ciebie.- szepnął mi do ucha.
- Na przykład
jakie?- zapytałam ciekawa.
- Poważne.-
zaśmiał się.- Oświadczę ci się, ożenisz się ze mną i będziemy mieć dzieci.
- Yhm.-
zachichotałam.- Podoba mi się twój plan, ale mamy jeszcze na to czas.
- Nawet dużo
czasu.- obróciłam się w jego stronę. Zaczęłam go delikatnie całować.
- Kocham cię.-
wtuliłam się w jego tors.- Która godzina?- spytałam z ciekawości.
- Po 15.-
odpowiedział po chwili.
- Chodź zrobimy
coś do jedzenia.- wstałam z łóżka i się ubrałam. Chłopak posłuchał i też
wstał.- Ty jedz do domu i przywieź sobie jakieś ubrania, a ja idę cos ugotować.
Nie myśl sobie że wypuszczę cię dzisiaj z domu.- zaśmiałam się. Louis mnie
pocałował i razem udaliśmy się na dół. Lou pojechał do domu, a ja poszłam do
kuchni. Wyciągnęłam potrzebne składniki. Postanowiłam zrobić zapiekankę. Zajęło
mi to trochę czasu. Gdy skończyłam wszystko robić, włożyłam zapiekankę do
piekarnika i poszłam na górę. Sprzątałam sypialnie kiedy usłyszałam dzwonek do
drzwi. Od razu stwierdziłam że to Lou. Zdziwiłam się że nie wszedł do środka.
Poszłam szybko otworzyć drzwi. Otworzyłam je i zobaczyłam Jane.
- Hej! Wejdź.-
wpuściłam dziewczyn do środka.
- Hej!-
uśmiechnęła się.- Nie przeszkadzam ci?
- Właściwie to
sprzątam, ale wejdź.- weszłyśmy do salonu.- Jutro jadę do domu. Muszę zająć się
siostrami. Przywiozę je tu.
- Dawno je nie
widziałam.- odezwała się Jane.
- Właściwie to ja
też.- zaśmiałam się.- Nie zgadniesz z kim tam jadę.- odezwałam się do
dziewczyny.
- Nie wiem. Z
chłopakami?- spytała. Pokiwałam przecząco głową.- To z kim?- dopytywała się.
- Z moim
chłopakiem.- uśmiechnęłam się.
- Jesteście razem
z Louisem?!- krzyknęła szczęśliwa.
- Tak. Dziękuje
ci że wtedy mnie tak podbudowałaś. Po części to też twoja zasługa.- przytuliłam
ją.
- Nie ma za co.
Strasznie się cieszę. Na reszcie jesteś z kimś normalnym.- usłyszałam że ktoś
wchodzi do domu. Uśmiechnęłyśmy się do siebie. Po chwili Lou wszedł do salonu.
- Cześć!- odezwał
się do Jane i usiadł obok mnie.
- Hej!-
przywitała się przyjaźnie dziewczyna. Wstałam i poszłam do kuchni. Zapiekanka
była już gotowa.
- Jane zjesz z
nami?- krzyknęłam z kuchni.
- Nie. Właściwie
to będę już szła.- odpowiedziała.
- Pa.- znowu
krzyknęłam.
- Pa.-
wyciągnęłam zapiekankę z piekarnika i postawiłam ja na blacie. Poczułam czyjeś
ręce na moich biodrach.
- Nigdy się nie
spodziewałem że będę miał taką seksowna dziewczynę.- Uśmiechnęłam się. Lou
mocno mnie do siebie przytulił. Poczułam jego perfumy. Zawsze tak świetnie pachniał.
Niestety musiałam przerwać te nasze przytulanie. Podeszłam do szafki i
wyciągnęłam dwa talerze. Louis usiadł przy stole i mnie obserwował. Nałożyłam
sobie i chłopakowi na talerz. Położyłam oba talerze na stole i usiadłam
naprzeciwko chłopaka.- Nie wiedziałem że tak dobrze gotujesz.
- Jeszcze dużo
rzeczy o mnie nie wiesz.- uśmiechnęłam się.
- Nie bądź tego
taka pewna.- zaśmiał się. Po naszym biedzie, posprzątaliśmy i poszliśmy do
salonu. Lou położył się na sofię. Podeszłam do niego i położyłam się obok.
- Trzymaj mnie,
bo spadnę.- zachichotałam. Louis przytulił mnie do siebie. Sofa była dość mała.
*Wieczór*
Wykąpana już
stałam przed lustrem i czesałam włoży. Louis wszedł do łazienki z łobuzerskim
uśmiechem. Spojrzałam na niego.
- Co knujesz?- zapytałam
jakby to była norma. Chłopak podszedł do mnie i objął od tyłu.
- Weźmiesz ze mną
drugi prysznic?- spytał.
- Nie, ale z
chęcią ci pomogę.- uśmiechnęłam się. Bez namysłu władowałam chłopaka pod prysznic
i odkręciłam wodę. Zaczęłam się z niego śmiać. Stał w mokrych ciuchach. Miał
taką smutną minkę.
Jeszcze bardzie mnie to rozbawiło.- Miałam ci pomóc to
pomogłam.- chłopak zaczął ściągać swoją koszulkę. Dostrzegłam jego tors. Uśmiechnęłam
się i wyszłam z łazienki. Weszłam do łóżka i czekałam na Tomlinsona. Nie
musiałam jakoś długo czekać. Chłopak wyszedł z łazienki i położył się obok
mnie. Zachichotałam.- Kąpiel się udała?
- Nie.-
odpowiedział krótko. Rozbawiło mnie to jeszcze bardziej. Lou przytulił mnie do
siebie i oboje zasnęliśmy.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Następny rozdział
będzie za niedługo. :) Mam nadzieje że cieszycie się że Lou jest znowu z Holly.
Czekam na wasze komentarze. ;D
Bardzo fajne czekam na następne.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne. Nie mogę się doczekać kolejnej części ;)
OdpowiedzUsuńCzekamy na kolejne!!!!
OdpowiedzUsuńnajlepsze opowiadanie jakie kiedykolwiek czytałam. UWIELBIAM! :3
OdpowiedzUsuńŚwietne ! <33 masz talent ;33 kocham czytac twoje opowiadania <3
OdpowiedzUsuń:D:D:D:D Super znowu xdd Dalej ;D;D;D;D
OdpowiedzUsuńUwielbiam twoje opowiadania, dodaj szybko kolejną część <3
OdpowiedzUsuńPs. Jeśli piszesz że zaprzeczyła na pytanie to pisze się "pokręciłam głową przecząco" jak kiwa głową to tylko jeśli odpowiedź jest twierdząca :)
Ok. Zapamiętam :)
UsuńGenialne <3 :*
OdpowiedzUsuńAwww *.* Chcę kolejne !
OdpowiedzUsuńNie cieszymy sie..
OdpowiedzUsuńZgadzam się.! Czemu nie bd z Niallem albo Harrym.?
UsuńNo właśnie najlepiej z Niallem.! <3
UsuńNo właśnie z Niallem ! ♥♥♥
Usuńniech znów jadą w trasę tylko tym razem niech inny do niej zarywa xd
OdpowiedzUsuńNajlepsze opowiadanie jakie kiedykolwiek czytałam. Nie mogę się doczekać kolejnej części :)
OdpowiedzUsuńHah xD Zgadzam się z tb. ;DD
UsuńDobre opowiadanie.! <3 ale nie podoba mi się jeden szczegół. a konkretnie 'idealny mężczyzna przy jej boku..'
OdpowiedzUsuńNa razie jest idealny, ale to się zmieni. ;P
Usuńto opowiadanie, wiadomo trochę fantazji. niech chociaż tutaj istnieją idealni faceci ;(
UsuńŚwietne opowiadanie :) Jestem fanką twoich opowiadań :) Z niecierpliwością czekam na następne części :)
OdpowiedzUsuńDalej !
OdpowiedzUsuń