~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Jedzcie ostrożnie. Holly dbaj o siebie.- przytuliła mnie, a
następnie pocałowała w policzek mama Louisa. Wsiedliśmy do auta i odjechaliśmy.
Droga była długa i nudna. Bez trudu udało mi się zasnąć. Nie mam pojęcia ile
spałam. Chyba długo, bo dopiero na miejscu obudził mnie głos Louisa.
- Kochanie wstawaj. Już jesteśmy.- otwarłam oczy i się
rozejrzałam. Wysiedliśmy z auta i poszliśmy w stronę mojego domu. Weszliśmy do
środka. Ja od razu pokierowałam się do kuchni. Nalałam sobie do szklanki wody i
się napiłam. Poszłam na górę się odświeżyć. Gdy wróciłam w salonie siedzieli
chłopaki. Zdziwiłam się trochę. Przywitałam się z nimi i usiadłam na sofię.
- Louis przyniesiesz mi sweter?- spytałam. chłopak pobiegł na
górę. Po chwili przyszedł z swetrem w dłoni. Podał mi go i usiadł na fotelu.
Zaczął gadać o czymś z chłopakami.- Przyniesiesz mi coś do picia?- spytałam
znowu. Chłopak posłusznie poszedł do kuchni i przyniósł mi sok.
- Jak było u przyszłych teściów?- zapytał Harry śmiejąc się.
- Bałam się że mnie nie polubią. No ale na szczęście polubili.-
uśmiechnęłam się. Chłopaki znowu zaczęli o czymś rozmawiać.- Louis?
- Co znowu?- spytał wkurzony. Zmarszczyłam czoło.- To że jesteś w
ciąży nie znaczy że będę ci usługiwał. Czuje się jak jakiś służący. Jak tak ma wyglądać
całe moje życie, to ja się na to nie piszę.- chłopak był strasznie wkurzony.
Swoimi słowami wkurzył również mnie.
- Po pierwsze chciałam się tylko o coś spytać, a po drugie proszę
bardzo idź sobie. Skoro tak ci źle to tam są drzwi. Nikt cię tu nie trzyma na
siłę.- podniosłam głos.
- Mogę wyjść. Tylko żebyś potem tego nie żałowała.- również
podniósł głos.
- Uspokójcie się!- krzyknął Liam. Oboje z Louisem się już nie
odzywaliśmy. Chłopaki tylko coś mówili. Po chwili cala moja złość na Louisa ustała.-
Wy nie potraficie ze sobą być. Non stop tylko się kłócicie. Chwile jest dobrze,
a zaraz musi któreś z was wywołać kłótnie.
- Może powinniście się rozstać.- palnął Niall. Przez moje ciało
przeszedł dreszcz. Nawet nie dopuszczam takiej myśli do siebie. Wstałam z sofy
i podeszłam do Louisa. Usiadłam mu na kolanach i się do niego przytuliłam.
- Weście skończcie. My z Louisem rozumiemy się bez słowa. Liam
powiedz mi że się nie kłócicie z Danielle.
- No może czasami.
- No właśnie.- obróciłam głowę w stronę Lou.- Przepraszam. Kocham
cię.- pocałowałam go w policzek.- Nie odchodź ode mnie.- szepnęłam mu do ucha.
- Nie mam takiego zamiaru. Też cię przepraszam kochanie.- również
szepnął.
***
Wywaliliśmy chłopaków z domu i poszliśmy spać. Byłam padnięta.
Może i spałam w aucie, ale za to wstałam bardzo wcześnie. Musiałam się
spakować. Żałuje że zostawiliśmy to na rano. Mogliśmy spakować się wieczorem.
*Następnego dnia*
Przytuliłam się do Louisa i pocałowałam.
- Idź do tego klubu z chłopakami. Ja spędzę trochę czasu z Jane.
Ostatnio ją zaniedbuje.- uśmiechnęłam się. Wstałam z łóżka i ruszyłam w
kierunku szafy. Wyciągnęłam z niej ubrania w których miałam zamiar dzisiaj
chodzić.
- Wolałbym iść też z tobą.- odezwał się i wstał z łóżka. Przytulił
mnie od tyłu i mówił do ucha.- Kocham cię i chce z tobą spędzać każdą wolną
chwile.
- Ty to już przestań się podlizywać.- zaśmiałam się.
- To co nie wybierzesz się z nami?- spytał z nadzieją w głosie.
- Yyy…- udawałam że się zastanawiam.- Nie.- odpowiedziałam szybko
śmiejąc się. Louis puścił mnie i dał mi się ubrać. Włożyłam na siebie ubrania i
zeszłam na dół. Przygotowałam śniadanie, po czym oboje z Lou usiedliśmy przy
stole i je zjedliśmy. Po śniadaniu posprzątałam i udałam się do salonu.
Usiadłam na kanapie. Wzięłam do ręki telefon i zadzwoniłam do Jane. Umówiłyśmy
się na 15. Jane ma przyjść do mnie. Będzie u mnie nocowała. Taki babski
wieczór. Musimy trochę nadrobić. Tomlinson przed 15 się zmył. Powiedział że
musi się jeszcze przygotować do imprezy. Nie siedziałam długo sama. Po jakichś
30 minutach przyszła Jane. Siedziałyśmy w salonie i plotkowałyśmy.
Opowiadałyśmy sobie co się wydarzyło w ostatnich dniach.
- I co Jeremy bardzo się zmienił?- spytała ciekawa mojej
odpowiedzi.
- Nawet nie wiesz jak bardzo. Powiedział że przyjedzie nas
odwiedzić. Nie wiem czy mam mu wierzyć. Gdy by przyjechał to na pewno się z nim
zobaczysz.- uśmiechnęłam się.
- A jak rodzina Louisa?- znowu spytała.
- I mama i ojczym bardzo mili. Zresztą jego siostry również.
- A tak w ogóle to gdzie Louis?
- Poszedł do jakiegoś klubu z chłopakami. Ja nawet miałam iść z
nimi, ale wole posiedzieć z tobą. Poza tym nie chce żeby myślał że skoro ze mną
jest to nie może już beze mnie wychodzić. Przyda mu się trochę odpoczynku ode
mnie.- wyjaśniałam jej. Obie się zaśmiałyśmy. Włączyłyśmy telewizor i
puściłyśmy jakąś komedię. Brakowało mi wspólnie spędzonego czasu z Jane. Poza
tym jest dla mnie jak siostra. Nie powinnam jej tak zaniedbywać. W końcu ona
uratowała mój związek z Louisem. Jestem jej dłużniczką. Zresztą chyba do końca
życia.
- Wiesz kogo już wybierzecie jako chrzestnych?- zapytała nie
spodziewanie Jane. Zaśmiałam się.
- Tak wiem. Ja postanowiłam że chrzestną będziesz ty, a Louis
postanowił że chrzestnym będzie Harry. Idealne połączenie. Odpowiedzialna ty i
Harry.- obie wybuchłyśmy nieopanowanym śmiechem.
- Nawet nie spytałam jak się czujesz.- odezwała się jak się uspokoiłyśmy.
- Nawet nie spytałam jak się czujesz.- odezwała się jak się uspokoiłyśmy.
- Szczerze to ostatnio trochę gorzej. Boli mnie czasami brzuch.
Ostatnio dużo się dzieje. Nie mówiłam tego Lou. On jest czasami nadopiekuńczy.
To po prostu nerwy.- uśmiechnęłam się do dziewczyny.- Teraz już będzie lepiej.-
dokończyłyśmy oglądać film. Dzień spędzony z Jane był świetny. Może w głowie
myślałam o Louisie, ale świetnie się razem bawiłyśmy.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nudny, krótki i nie udany rozdział. ;/ Oby następny wyszedł lepszy.
Postaram się dodać jutro, ale nie obiecuje. pamiętajcie o komentarzach. ;P
super :P nie mogę sie doczekać co sie wydarzy :D Pisz dalej, masz talent ^^ A.K.
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie <33
OdpowiedzUsuńjesteś genialną pisarką.
Fajny rozdział
OdpowiedzUsuńSuuuper;;;)
OdpowiedzUsuńDalej !!
dalej, dalej i jeszcze raz dalej!!!!!!!!!1 Kocham to opowiadania i za każdym razem kiedy napiszesz co chwile sprawdzam czy moze nie dodałas nowego.... <3
OdpowiedzUsuńopowiadanie jest super, ale mogłyby byc dłuższe
OdpowiedzUsuńSuper. Nie mogę się doczekać kolejnej części ;)
OdpowiedzUsuńbardzo wciągające opowiadanie.
OdpowiedzUsuńz niecierpliwością czekam na każdy świetny rozdział :p
mam nadzieje, że kolejny już niedługo :*
Świetne *_*
OdpowiedzUsuńChcę dalej.. <3
Pisz, pisz dalej ;D to jest superrr <3
OdpowiedzUsuńSuper .! ♥
OdpowiedzUsuńKocham Twoje opowiadanie . *.*
Świetnie , dalej :*
OdpowiedzUsuńBoskooooo, dalej.
OdpowiedzUsuńŚwietny! Dodaj coś takiego seksownego o nich <3
OdpowiedzUsuńPostaram się ;P
UsuńBoski. :3
OdpowiedzUsuńPisz szybko następny. Oby był długi i ciekawy :-P
OdpowiedzUsuńsuper piszesz z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuper :D dalej, kocham to opowiadanie <3 I piszesz genialnie ;)
OdpowiedzUsuńDalej <3 ! To jest niesamowite !! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam te opowiadania ;3 Tylko szkoda ze jest tak troche no jakby to powiedziec.. No taka sielanka, ona sie dobrze czuje spedza czas z Lou, z Jane wszystko jest idealni chce sie z nim ozenic.. Jedyny watek ktory mnie ciekawi to ten o Jeremmy'ym :D A na marginesie to (Sama tez troche pisze) muwiac NUDNO to mam na mysli no ze nic sie nie dzieje, wg wszystko kreci sie wokol Holli i Lou. Kiedys czesciej pisalas cos o Harrym, Zyanie czy innych czlonkach zespolu.. :/ Ale i tak lubie te opowiadania :) Kiedy nastepne? :D
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje za szczerość. To dużo dla mnie znaczy. Postaram się więcej pisać o zespole. Może i teraz jest sielanka, ale wkrótce to się zmieni. ;P A następna część może będzie dzisiaj, ale nic nie obiecuje. :)
UsuńMoże napisz coś o chłopakach więcej z zespołu, bo ciągle to samo ;D
OdpowiedzUsuńJest naprawde super !!!
OdpowiedzUsuńŚwietne,boskie .. brakuje słów.
OdpowiedzUsuńDaj dzisiaj dalej.
Oba twoje opowiadania bardzo mi się podobają < 3
OdpowiedzUsuńkocham wszystkie twoje opowiadania
OdpowiedzUsuńjesteś boska <3
Pisz:-)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba się to opowiadanie kocham je tylko że wszystko się kręci wokół Lou i Holly mogłabyś napisać coś o reszcie zespołu jak im się powodzi czy mają dziewczyny itp
OdpowiedzUsuńSuper opowiadanie. Nika masz talent. Kiedy następna część? :)
OdpowiedzUsuńMasz talent dziewczyno ^.^ Po prostu kocham twoje opowiadania *-*
OdpowiedzUsuńświetne opowiadania przeczytałam wszystkie i bardzo bardzo mi się podobają, z niecierpliwością czekam na następny rozdział! jesteś genialna!!! :)
OdpowiedzUsuńMoże napisz więcej o chłopakach z zespołu i wgl nie ma prawie nic o fanach. Siedział sb Lou w jakimś miejscu publicznym i zero ludzi go skojarzyło? Lepiej nad tym pomyśl ;D
OdpowiedzUsuńCzytałam nie dawno wszystkie od początku bo nie dawno odnalazłam tą stronkę ;D I są świetne ;D
OdpowiedzUsuńkiedy dalej?
OdpowiedzUsuńA kiedy nn na if-you-kisses-me.blogspot.com ?
OdpowiedzUsuńNo właśnie kiedy ?
UsuńDawno nie dodawałaś stało się coś ?
OdpowiedzUsuńPrzepraszam was. Dzisiaj albo jutro dodam. Napisze wam taki dłuższy rozdział. A nie dodawałam, bo po prostu nie mam czasu ostatnio. ;/ Bardzo was za to przepraszam.
Usuńspoko
Usuń