Kopiowanie zabronione!

kacper.ogg

wtorek, 11 czerwca 2013

Rozdział 25

Jeśli przeczytasz rozdział zostaw po sobie komentarz. To dla ciebie tylko chwila, a dla mnie uśmiechnięta twarz. Przynajmniej wiem że ktoś to czyta i nie pisze tego dla siebie. Bardzo proszę o komentarze. ;>

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

- Jedzcie ostrożnie. Holly dbaj o siebie.- przytuliła mnie, a następnie pocałowała w policzek mama Louisa. Wsiedliśmy do auta i odjechaliśmy. Droga była długa i nudna. Bez trudu udało mi się zasnąć. Nie mam pojęcia ile spałam. Chyba długo, bo dopiero na miejscu obudził mnie głos Louisa.
- Kochanie wstawaj. Już jesteśmy.- otwarłam oczy i się rozejrzałam. Wysiedliśmy z auta i poszliśmy w stronę mojego domu. Weszliśmy do środka. Ja od razu pokierowałam się do kuchni. Nalałam sobie do szklanki wody i się napiłam. Poszłam na górę się odświeżyć. Gdy wróciłam w salonie siedzieli chłopaki. Zdziwiłam się trochę. Przywitałam się z nimi i usiadłam na sofię.
- Louis przyniesiesz mi sweter?- spytałam. chłopak pobiegł na górę. Po chwili przyszedł z swetrem w dłoni. Podał mi go i usiadł na fotelu. Zaczął gadać o czymś z chłopakami.- Przyniesiesz mi coś do picia?- spytałam znowu. Chłopak posłusznie poszedł do kuchni i przyniósł mi sok.
- Jak było u przyszłych teściów?- zapytał Harry śmiejąc się.
- Bałam się że mnie nie polubią. No ale na szczęście polubili.- uśmiechnęłam się. Chłopaki znowu zaczęli o czymś rozmawiać.- Louis?
- Co znowu?- spytał wkurzony. Zmarszczyłam czoło.- To że jesteś w ciąży nie znaczy że będę ci usługiwał. Czuje się jak jakiś służący. Jak tak ma wyglądać całe moje życie, to ja się na to nie piszę.- chłopak był strasznie wkurzony. Swoimi słowami wkurzył również mnie.
- Po pierwsze chciałam się tylko o coś spytać, a po drugie proszę bardzo idź sobie. Skoro tak ci źle to tam są drzwi. Nikt cię tu nie trzyma na siłę.- podniosłam głos.
- Mogę wyjść. Tylko żebyś potem tego nie żałowała.- również podniósł głos.
- Uspokójcie się!- krzyknął Liam. Oboje z Louisem się już nie odzywaliśmy. Chłopaki tylko coś mówili. Po chwili cala moja złość na Louisa ustała.- Wy nie potraficie ze sobą być. Non stop tylko się kłócicie. Chwile jest dobrze, a zaraz musi któreś z was wywołać kłótnie.

- Może powinniście się rozstać.- palnął Niall. Przez moje ciało przeszedł dreszcz. Nawet nie dopuszczam takiej myśli do siebie. Wstałam z sofy i podeszłam do Louisa. Usiadłam mu na kolanach i się do niego przytuliłam.
- Weście skończcie. My z Louisem rozumiemy się bez słowa. Liam powiedz mi że się nie kłócicie z Danielle.
- No może czasami.
- No właśnie.- obróciłam głowę w stronę Lou.- Przepraszam. Kocham cię.- pocałowałam go w policzek.- Nie odchodź ode mnie.- szepnęłam mu do ucha.
- Nie mam takiego zamiaru. Też cię przepraszam kochanie.- również szepnął.

***

Wywaliliśmy chłopaków z domu i poszliśmy spać. Byłam padnięta. Może i spałam w aucie, ale za to wstałam bardzo wcześnie. Musiałam się spakować. Żałuje że zostawiliśmy to na rano. Mogliśmy spakować się wieczorem.

*Następnego dnia*

Przytuliłam się do Louisa i pocałowałam.
- Idź do tego klubu z chłopakami. Ja spędzę trochę czasu z Jane. Ostatnio ją zaniedbuje.- uśmiechnęłam się. Wstałam z łóżka i ruszyłam w kierunku szafy. Wyciągnęłam z niej ubrania w których miałam zamiar dzisiaj chodzić.
- Wolałbym iść też z tobą.- odezwał się i wstał z łóżka. Przytulił mnie od tyłu i mówił do ucha.- Kocham cię i chce z tobą spędzać każdą wolną chwile.
- Ty to już przestań się podlizywać.- zaśmiałam się.
- To co nie wybierzesz się z nami?- spytał z nadzieją w głosie.
- Yyy…- udawałam że się zastanawiam.- Nie.- odpowiedziałam szybko śmiejąc się. Louis puścił mnie i dał mi się ubrać. Włożyłam na siebie ubrania i zeszłam na dół. Przygotowałam śniadanie, po czym oboje z Lou usiedliśmy przy stole i je zjedliśmy. Po śniadaniu posprzątałam i udałam się do salonu. Usiadłam na kanapie. Wzięłam do ręki telefon i zadzwoniłam do Jane. Umówiłyśmy się na 15. Jane ma przyjść do mnie. Będzie u mnie nocowała. Taki babski wieczór. Musimy trochę nadrobić. Tomlinson przed 15 się zmył. Powiedział że musi się jeszcze przygotować do imprezy. Nie siedziałam długo sama. Po jakichś 30 minutach przyszła Jane. Siedziałyśmy w salonie i plotkowałyśmy. Opowiadałyśmy sobie co się wydarzyło w ostatnich dniach.
- I co Jeremy bardzo się zmienił?- spytała ciekawa mojej odpowiedzi.
- Nawet nie wiesz jak bardzo. Powiedział że przyjedzie nas odwiedzić. Nie wiem czy mam mu wierzyć. Gdy by przyjechał to na pewno się z nim zobaczysz.- uśmiechnęłam się.
- A jak rodzina Louisa?- znowu spytała.
- I mama i ojczym bardzo mili. Zresztą jego siostry również.
- A tak w ogóle to gdzie Louis?
- Poszedł do jakiegoś klubu z chłopakami. Ja nawet miałam iść z nimi, ale wole posiedzieć z tobą. Poza tym nie chce żeby myślał że skoro ze mną jest to nie może już beze mnie wychodzić. Przyda mu się trochę odpoczynku ode mnie.- wyjaśniałam jej. Obie się zaśmiałyśmy. Włączyłyśmy telewizor i puściłyśmy jakąś komedię. Brakowało mi wspólnie spędzonego czasu z Jane. Poza tym jest dla mnie jak siostra. Nie powinnam jej tak zaniedbywać. W końcu ona uratowała mój związek z Louisem. Jestem jej dłużniczką. Zresztą chyba do końca życia.
- Wiesz kogo już wybierzecie jako chrzestnych?- zapytała nie spodziewanie Jane. Zaśmiałam się.
- Tak wiem. Ja postanowiłam że chrzestną będziesz ty, a Louis postanowił że chrzestnym będzie Harry. Idealne połączenie. Odpowiedzialna ty i Harry.- obie wybuchłyśmy nieopanowanym śmiechem.
- Nawet nie spytałam jak się czujesz.- odezwała się jak się uspokoiłyśmy. 
- Szczerze to ostatnio trochę gorzej. Boli mnie czasami brzuch. Ostatnio dużo się dzieje. Nie mówiłam tego Lou. On jest czasami nadopiekuńczy. To po prostu nerwy.- uśmiechnęłam się do dziewczyny.- Teraz już będzie lepiej.- dokończyłyśmy oglądać film. Dzień spędzony z Jane był świetny. Może w głowie myślałam o Louisie, ale świetnie się razem bawiłyśmy.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Nudny, krótki i nie udany rozdział. ;/ Oby następny wyszedł lepszy. Postaram się dodać jutro, ale nie obiecuje. pamiętajcie o komentarzach. ;P 

40 komentarzy:

  1. super :P nie mogę sie doczekać co sie wydarzy :D Pisz dalej, masz talent ^^ A.K.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham to opowiadanie <33
    jesteś genialną pisarką.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  4. Suuuper;;;)
    Dalej !!

    OdpowiedzUsuń
  5. dalej, dalej i jeszcze raz dalej!!!!!!!!!1 Kocham to opowiadania i za każdym razem kiedy napiszesz co chwile sprawdzam czy moze nie dodałas nowego.... <3

    OdpowiedzUsuń
  6. opowiadanie jest super, ale mogłyby byc dłuższe

    OdpowiedzUsuń
  7. Super. Nie mogę się doczekać kolejnej części ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo wciągające opowiadanie.
    z niecierpliwością czekam na każdy świetny rozdział :p
    mam nadzieje, że kolejny już niedługo :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne *_*
    Chcę dalej.. <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Pisz, pisz dalej ;D to jest superrr <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Super .! ♥
    Kocham Twoje opowiadanie . *.*

    OdpowiedzUsuń
  12. Boskooooo, dalej.

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny! Dodaj coś takiego seksownego o nich <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Pisz szybko następny. Oby był długi i ciekawy :-P

    OdpowiedzUsuń
  15. super piszesz z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Super :D dalej, kocham to opowiadanie <3 I piszesz genialnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dalej <3 ! To jest niesamowite !! :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam te opowiadania ;3 Tylko szkoda ze jest tak troche no jakby to powiedziec.. No taka sielanka, ona sie dobrze czuje spedza czas z Lou, z Jane wszystko jest idealni chce sie z nim ozenic.. Jedyny watek ktory mnie ciekawi to ten o Jeremmy'ym :D A na marginesie to (Sama tez troche pisze) muwiac NUDNO to mam na mysli no ze nic sie nie dzieje, wg wszystko kreci sie wokol Holli i Lou. Kiedys czesciej pisalas cos o Harrym, Zyanie czy innych czlonkach zespolu.. :/ Ale i tak lubie te opowiadania :) Kiedy nastepne? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuje za szczerość. To dużo dla mnie znaczy. Postaram się więcej pisać o zespole. Może i teraz jest sielanka, ale wkrótce to się zmieni. ;P A następna część może będzie dzisiaj, ale nic nie obiecuje. :)

      Usuń
  19. Może napisz coś o chłopakach więcej z zespołu, bo ciągle to samo ;D

    OdpowiedzUsuń
  20. Jest naprawde super !!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetne,boskie .. brakuje słów.
    Daj dzisiaj dalej.

    OdpowiedzUsuń
  22. Oba twoje opowiadania bardzo mi się podobają < 3

    OdpowiedzUsuń
  23. kocham wszystkie twoje opowiadania
    jesteś boska <3

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo podoba się to opowiadanie kocham je tylko że wszystko się kręci wokół Lou i Holly mogłabyś napisać coś o reszcie zespołu jak im się powodzi czy mają dziewczyny itp

    OdpowiedzUsuń
  25. Super opowiadanie. Nika masz talent. Kiedy następna część? :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Masz talent dziewczyno ^.^ Po prostu kocham twoje opowiadania *-*

    OdpowiedzUsuń
  27. świetne opowiadania przeczytałam wszystkie i bardzo bardzo mi się podobają, z niecierpliwością czekam na następny rozdział! jesteś genialna!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Może napisz więcej o chłopakach z zespołu i wgl nie ma prawie nic o fanach. Siedział sb Lou w jakimś miejscu publicznym i zero ludzi go skojarzyło? Lepiej nad tym pomyśl ;D

    OdpowiedzUsuń
  29. Czytałam nie dawno wszystkie od początku bo nie dawno odnalazłam tą stronkę ;D I są świetne ;D

    OdpowiedzUsuń
  30. A kiedy nn na if-you-kisses-me.blogspot.com ?

    OdpowiedzUsuń
  31. Dawno nie dodawałaś stało się coś ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam was. Dzisiaj albo jutro dodam. Napisze wam taki dłuższy rozdział. A nie dodawałam, bo po prostu nie mam czasu ostatnio. ;/ Bardzo was za to przepraszam.

      Usuń