Kopiowanie zabronione!

kacper.ogg

niedziela, 28 lipca 2013

Rozdział 35

Weszłam do sypiali i zobaczyłam że Louis jeszcze śpi. Ściągnęłam z niego kołdrę.
- Wstawaj i mi pomóż.- powiedziałam donośnym głosem. Louis otworzył oczy i zdziwiony na mnie spojrzał. Z powrotem się przykrył i chciał dalej spać. Podeszłam do niego bliżej. Zrzuciłam z niego kołdrę i zabrałam mu poduszkę. Lou znowu na mnie spojrzał. Zmarszczył czoło, chwycił moją rękę i pociągnął na łóżko. Już po chwili leżałam w jego ramionach. Ciężko westchnęłam.- Louis do cholery!- krzyknęłam.- Wstawaj!- Lou oczywiście nic sobie nie rozbił z moich słów.
- Dobranoc.- szepnął mi do ucha i pocałował w policzek.
- Louis jest po dziewiątej, a ty jeszcze śpisz.
- Właśnie jest po dziewiątej.- wyswobodziłam się z jego objęć i stanęłam obok łóżka.
- Ja idę do sklepu, a ty tu trochę ogarnij.- Louis tylko pokiwał głową. Zeszłam na dół, wzięłam torebkę, włożyłam czerwone conversy i wyszłam z domu. Nie wiem o której przyjedzie mój braciszek, ale przydało by się trochę ogarnąć dom. Weszłam do sklepu i zrobiłam zakupy. Zajęło mi to trochę czasu. Wracając ze sklepu natknęłam się na Jane.
- Wpadniesz dzisiaj do nas? Jeremy przyjeżdża.- Jane się uśmiechnęła.
- Wiem, na pewno przyjdę.
- Będziesz miała okazje włożyć to wdzianko, które ostatnio kupiłaś. Mam na myśli to różowe.- zaczęłam się śmiać. Blondynka uderzyła mnie w ramie.
- Spadaj.- pokazała mi język.- Jak tam Louis? Pogodziliście się?
- Wczoraj wróciłam od ciebie do domu, Louis mnie przeprosił. Przygotował kolacje, kupił kwiaty i tak dalej.- zaśmiałam się.- Dobra ja muszę już iść. Poprosiłam Louisa żeby ogarnął trochę dom. Znajdź go jeszcze śpi.- westchnęłam. Pożegnałam się z Jane i wróciłam do domu. Weszłam do salonu i doznałam szoku. Louis wszystko posprzątał. Było w miarę czysto. Jednak wziął sobie do serca moje słowa.- Lou widzę że się postarałeś!- powiedziałam głośno. Nigdzie go nie dostrzegłam, na dole na pewno go nie było. Szybkim krokiem poszłam na górę. Weszłam do sypialni i zobaczyłam że Louis nadal śpi. Zaczęłam się zastanawiać nad istnieniem wróżek. Czyżby Louis posprzątał i poszedł z powrotem spać? Najwyraźniej. Obudziłam Louisa i kazałam mu się ogarnąć. Na szczęście mnie posłuchał.

Otworzyłam drzwi i zobaczyłam Jera. Przywitałam się z nim i weszliśmy do środa. Usiedliśmy w salonie.
Po jakiejś godzinie przyszła Jane. To było fajne doświadczenie patrzeć jak Jane uśmiecha się do Jeremiego, lub na odwrót. Byli by słodką parą. Louis i Jeremy złapali wspólny temat. Ucieszyłam się bardzo z tego powodu. Żeby było fajniej to zaprosiliśmy chłopaków. Oni oczywiście przyszli. Cały czas się wygłupialiśmy. Mój brat idealnie się wpasował w ich towarzystwo.
- Holly?- usłyszałam głos któregoś z chłopaków. To był głos Zayna. Spojrzałam pytająco w jego kierunku.- Pamiętasz o tym że za dwa dni lecimy do Nowego Jorku?
- Totalnie wyleciało mi to z głowy. Trzeba jutro się spakować.- zapomniałam o tym koncercie. Niedawno Louis coś wspominał, ale nie podejrzewałam że to już za dwa dni. No cóż jakoś się wyrobie. W końcu mam cały jutrzejszy dzień.- Cieszę się na myśl że spędzimy trochę czasu razem.- uśmiechnęłam się.
- Przyda się trochę wygłupów.- zaśmiał się Niall. Dokładnie. Szczerze mówiąc to kocham swoją prace. Nie dość że płacą mi za coś co jest dla mnie czystą przyjemnością, to na dodatek spędzam czas z przyjaciółmi. Czego więcej trzeba? Gdy chłopak wrócili do domu, zrobiło się znacznie ciszej. Wręcz dziwnie. Siedziałam obok Jane i z nią rozmawiałam. W końcu i Jane musiała iść. Została nasza trójka. Jeremy jutro jedzie do rodziców. Wieczór spędziliśmy na oglądaniu filmów. W końcu zrobiłam się strasznie senna i zostawiłam ich samych na dole.

*Następny dzień*

Jeremy już pojechał i zostaliśmy sami. Oboje z Louisem zajęliśmy się pakowaniem.
- Pomożesz mi z tą walizką?- spytałam. Nie potrafiłam jej zapiąć.
- Po co ci tyle ubrań?- spytał.

- Patrz lepiej na swoją walizkę, a dopiero na moją. Poza tym jestem stylistką. Nic dziwnego, że lubię ładnie wyglądać.- Louis się zaśmiał. Chłopak stanął naprzeciwko mnie i położył swoje ręce na mojej tali. Zaczął się głupio szczerzyć.
- Holly, przestań się oszukiwać. Wiem że chcesz mi się przypodobać.- Lou zaczął sobie robić żarty.
- Oczywiście że tak. O niczym innym nie maże jak o byciu z tobą.
- Sądzę że da się coś z tym zrobić.- Tommo objął mnie i złożył na moich ustach słodki pocałunek.
- Dobra koniec tego dobrego. Znieś na dół nasze walizki.- Lou westchnął jakby musiał zrobić coś bardzo trudnego. Pokręciłam głową i usiadłam z laptopem na łóżku. W Internecie huczało o tym że za dwa dni koncert. Zaczęłam przeglądać zdjęcia z poprzednich koncertów. Zobaczyłam pewno zdjęcie. Szybko zawołałam Louisa. Chłopak przyszedł na górę.
- Co to ma być?- udawałam wściekłą. Pokazałam palcem na to jak całuje fankę w policzek.- Znowu mnie zdradzasz.- parsknęłam śmiechem, a Lou się tylko uśmiechnął. Przewinęłam na kolejne zdjęcie.- Nie no! Niall też!- udawałam rozbitą. Chwyciłam telefon i zadzwoniłam do Nialla. Szczerze mówiąc to po prostu mi się nudziło, a chciałam się pośmiać.
- Hallo?- usłyszałam jego głos w telefonie.
- Niall, chce rozwodu. Oglądam zdjęcia z poprzedniego koncertu i co widzę? Jak całujesz inne?- udawałam całkiem przejętą.
- Holly tylko nie rozwód! Ta dziewczyna była tylko fanką.- zaczął się tłumaczyć. Z trudem powstrzymywał śmiech.
- Dla ciebie to tylko fanka? Jak możesz tak mówić?- nie wytrzymałam i mówiłam przez śmiech.- Myślałam że kochasz fanów, poza tym też jestem waszą fanką.
- Kocham fan ów najbardziej na świecie.- też zaczął się śmiać.
- Jak to? Myślałam że mnie? Niall przegiąłeś koniec z nami. Jestem aż tak nie dobrą kobietą, że zrywam z tobą przez telefon.- Niall parsknął śmiechem.
- Ty wyrodna dziewczyno! Do jutra zmienisz zdanie.- udawał poważnego.- Ja muszę kończyć to do zobaczenia w samolocie.- powiedział już normalnym głosem. Rozbawił mnie to, bo powiedział to jak gdyby nigdy nic. Szczerze mówiąc to strasznie kocham Nialla. Wszystkich chłopaków kocham tak samo, no oprócz Tomlinsona. Oni są jak moja druga rodzina. Louis patrzył na mnie i się nad czymś zastanawiał.
- Nad czym tak myślisz?- spytałam ciekawa. Chłopak westchnął.
- Nad tym czy jesteś zdrowa psychicznie. Po tym co usłyszałem, mam pewne wątpliwości.- wybuchłam nieopanowanym śmiechem. Za raz po mnie i Louis to zrobił.  Ja chyba z nimi zwariuje.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Rozdział, cholernie nudny. Obiecuje że kolejny będzie o wiele śmieszniejszy i ciekawszy. Mam już fajny pomysł na następny. ;) Dodawajcie się do obserwatorów. ;>


                                      CZYTASZ = KOMENTARZ = NOWA CZĘŚĆ

30 komentarzy:

  1. Uuuhuhu ;p zajebisteee <3 daleee eej!

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha.. Dobre.. :D
    Ale chyba Holly i Niall nie wezmą rozwodu ?? :o
    Boski rozdział. :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebisty czekam na następne a dobre z tym rozwodem ;* ale niech se będą tym "małżeństwem"

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne śmieszny rozdział !!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. szybko nastepnyy

    OdpowiedzUsuń
  6. Super. Dodaj już kolejny

    OdpowiedzUsuń
  7. Genialne jak zawsze <3 Dziękuje i czekam na następne ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaram się jak dzika kuna w agreście :D:D czekam nn ;p weny dużo <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne! Dalej

    OdpowiedzUsuń
  10. świetne nie moge sie doczekac następnego ;DD

    OdpowiedzUsuń
  11. Super ta rozmowa Holly z Niallem no po prostu mega :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Genialne, jak zwykle ;) Czekam na nexta!

    OdpowiedzUsuń
  13. Zanim przeczytałam ten rozdział oglądałam filmik na szczęście wymyślony na którym zginął Nasz kochany najlepszy Lou <3 ;c i było tam pokazane jak to wszystko przeżywają fani i członkowie 1D płakałam jak zobaczyłam to co działo się z Harrym gdy dowiedział się że jego najlepszy przyjaciel nie żyje. Jezu jak dobrze że to tylko czyjaś wyobraźnia uff... Ale dziękuje że tym rozdziałem podniosłaś mnie na duchu i pokazałaś jak zgranym i pięknym zespołem są chłopcy <3 czekam na następny i pozdrawiam/ Julie ;***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też widziałam ten chory filmik. ;/ Na szczęście jest zmyślony. Nie wiem po co ktoś robi takie filmiki. Nawet sobie nie zdaje sprawy z tego że może to zobaczyć Louis.

      Usuń
    2. Właśnie ;o przecież jest XXI wiek i każdy ma internet :/
      /Julie ;***

      Usuń
  14. Haha ^^ Świetny <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Następny i jesteś super!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Opowiadanie świetne ; )

    OdpowiedzUsuń
  17. Wspaniały !!!!!! :)
    Boski !!!! :)
    DALEJ !!!!!!!!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo fajny rozdział. Nie mogę się doczekać kolejnego ;) Weny życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Dajesz dalej ^^

    OdpowiedzUsuń
  20. Potaraj się dodać szybko, pls :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Fajny . :D
    Dalej .
    /Magda

    OdpowiedzUsuń
  22. zostałaś nominowana do the versatile blogger :)
    więcej informacji tutaj: http://stay-with-me-always-and-forever.blogspot.com/2013/07/the-versatile-blogger.html

    OdpowiedzUsuń