- Wstawaj i mi pomóż.- powiedziałam donośnym głosem. Louis
otworzył oczy i zdziwiony na mnie spojrzał. Z powrotem się przykrył i chciał
dalej spać. Podeszłam do niego bliżej. Zrzuciłam z niego kołdrę i zabrałam mu
poduszkę. Lou znowu na mnie spojrzał. Zmarszczył czoło, chwycił moją rękę i
pociągnął na łóżko. Już po chwili leżałam w jego ramionach. Ciężko
westchnęłam.- Louis do cholery!- krzyknęłam.- Wstawaj!- Lou oczywiście nic
sobie nie rozbił z moich słów.
- Dobranoc.- szepnął mi do ucha i pocałował w policzek.
- Louis jest po dziewiątej, a ty jeszcze śpisz.
- Właśnie jest po dziewiątej.- wyswobodziłam się z jego objęć i
stanęłam obok łóżka.
- Ja idę do sklepu, a ty tu trochę ogarnij.- Louis tylko pokiwał
głową. Zeszłam na dół, wzięłam torebkę, włożyłam czerwone conversy i wyszłam z
domu. Nie wiem o której przyjedzie mój braciszek, ale przydało by się trochę
ogarnąć dom. Weszłam do sklepu i zrobiłam zakupy. Zajęło mi to trochę czasu. Wracając
ze sklepu natknęłam się na Jane.
- Wpadniesz dzisiaj do nas? Jeremy przyjeżdża.- Jane się
uśmiechnęła.
- Wiem, na pewno przyjdę.
- Będziesz miała okazje włożyć to wdzianko, które ostatnio
kupiłaś. Mam na myśli to różowe.- zaczęłam się śmiać. Blondynka uderzyła mnie w
ramie.
- Spadaj.- pokazała mi język.- Jak tam Louis? Pogodziliście się?
- Wczoraj wróciłam od ciebie do domu, Louis mnie przeprosił.
Przygotował kolacje, kupił kwiaty i tak dalej.- zaśmiałam się.- Dobra ja muszę
już iść. Poprosiłam Louisa żeby ogarnął trochę dom. Znajdź go jeszcze śpi.-
westchnęłam. Pożegnałam się z Jane i wróciłam do domu. Weszłam do salonu i
doznałam szoku. Louis wszystko posprzątał. Było w miarę czysto. Jednak wziął
sobie do serca moje słowa.- Lou widzę że się postarałeś!- powiedziałam głośno.
Nigdzie go nie dostrzegłam, na dole na pewno go nie było. Szybkim krokiem
poszłam na górę. Weszłam do sypialni i zobaczyłam że Louis nadal śpi. Zaczęłam
się zastanawiać nad istnieniem wróżek. Czyżby Louis posprzątał i poszedł z
powrotem spać? Najwyraźniej. Obudziłam Louisa i kazałam mu się ogarnąć. Na
szczęście mnie posłuchał.
Otworzyłam drzwi i zobaczyłam Jera. Przywitałam się z nim i
weszliśmy do środa. Usiedliśmy w salonie.
Po jakiejś godzinie przyszła Jane. To
było fajne doświadczenie patrzeć jak Jane uśmiecha się do Jeremiego, lub na
odwrót. Byli by słodką parą. Louis i Jeremy złapali wspólny temat. Ucieszyłam się
bardzo z tego powodu. Żeby było fajniej to zaprosiliśmy chłopaków. Oni oczywiście
przyszli. Cały czas się wygłupialiśmy. Mój brat idealnie się wpasował w ich
towarzystwo.
- Holly?- usłyszałam głos któregoś z chłopaków. To był głos Zayna.
Spojrzałam pytająco w jego kierunku.- Pamiętasz o tym że za dwa dni lecimy do
Nowego Jorku?
- Totalnie wyleciało mi to z głowy. Trzeba jutro się spakować.-
zapomniałam o tym koncercie. Niedawno Louis coś wspominał, ale nie
podejrzewałam że to już za dwa dni. No cóż jakoś się wyrobie. W końcu mam cały
jutrzejszy dzień.- Cieszę się na myśl że spędzimy trochę czasu razem.- uśmiechnęłam
się.
- Przyda się trochę wygłupów.- zaśmiał się Niall. Dokładnie. Szczerze
mówiąc to kocham swoją prace. Nie dość że płacą mi za coś co jest dla mnie
czystą przyjemnością, to na dodatek spędzam czas z przyjaciółmi. Czego więcej
trzeba? Gdy chłopak wrócili do domu, zrobiło się znacznie ciszej. Wręcz dziwnie.
Siedziałam obok Jane i z nią rozmawiałam. W końcu i Jane musiała iść. Została nasza
trójka. Jeremy jutro jedzie do rodziców. Wieczór spędziliśmy na oglądaniu
filmów. W końcu zrobiłam się strasznie senna i zostawiłam ich samych na dole.
*Następny dzień*
Jeremy już pojechał i zostaliśmy sami. Oboje z Louisem zajęliśmy
się pakowaniem.
- Pomożesz mi z tą walizką?- spytałam. Nie potrafiłam jej zapiąć.
- Po co ci tyle ubrań?- spytał.
- Patrz lepiej na swoją walizkę, a dopiero na moją. Poza tym
jestem stylistką. Nic dziwnego, że lubię ładnie wyglądać.- Louis się zaśmiał.
Chłopak stanął naprzeciwko mnie i położył swoje ręce na mojej tali. Zaczął się
głupio szczerzyć.
- Holly, przestań się oszukiwać. Wiem że chcesz mi się
przypodobać.- Lou zaczął sobie robić żarty.
- Oczywiście że tak. O niczym innym nie maże jak o byciu z tobą.
- Sądzę że da się coś z tym zrobić.- Tommo objął mnie i złożył na
moich ustach słodki pocałunek.
- Dobra koniec tego dobrego. Znieś na dół nasze walizki.- Lou
westchnął jakby musiał zrobić coś bardzo trudnego. Pokręciłam głową i usiadłam
z laptopem na łóżku. W Internecie huczało o tym że za dwa dni koncert. Zaczęłam
przeglądać zdjęcia z poprzednich koncertów. Zobaczyłam pewno zdjęcie. Szybko zawołałam
Louisa. Chłopak przyszedł na górę.
- Co to ma być?- udawałam wściekłą. Pokazałam palcem na to jak
całuje fankę w policzek.- Znowu mnie zdradzasz.- parsknęłam śmiechem, a Lou się
tylko uśmiechnął. Przewinęłam na kolejne zdjęcie.- Nie no! Niall też!- udawałam
rozbitą. Chwyciłam telefon i zadzwoniłam do Nialla. Szczerze mówiąc to po
prostu mi się nudziło, a chciałam się pośmiać.
- Hallo?- usłyszałam jego głos w telefonie.
- Niall, chce rozwodu. Oglądam zdjęcia z poprzedniego koncertu i co
widzę? Jak całujesz inne?- udawałam całkiem przejętą.
- Holly tylko nie rozwód! Ta dziewczyna była tylko fanką.- zaczął się
tłumaczyć. Z trudem powstrzymywał śmiech.
- Dla ciebie to tylko fanka? Jak możesz tak mówić?- nie
wytrzymałam i mówiłam przez śmiech.- Myślałam że kochasz fanów, poza tym też
jestem waszą fanką.
- Kocham fan ów najbardziej na świecie.- też zaczął się śmiać.
- Jak to? Myślałam że mnie? Niall przegiąłeś koniec z nami. Jestem
aż tak nie dobrą kobietą, że zrywam z tobą przez telefon.- Niall parsknął
śmiechem.
- Ty wyrodna dziewczyno! Do jutra zmienisz zdanie.- udawał
poważnego.- Ja muszę kończyć to do zobaczenia w samolocie.- powiedział już
normalnym głosem. Rozbawił mnie to, bo powiedział to jak gdyby nigdy nic. Szczerze
mówiąc to strasznie kocham Nialla. Wszystkich chłopaków kocham tak samo, no
oprócz Tomlinsona. Oni są jak moja druga rodzina. Louis patrzył na mnie i się
nad czymś zastanawiał.
- Nad czym tak myślisz?- spytałam ciekawa. Chłopak westchnął.
- Nad tym czy jesteś zdrowa psychicznie. Po tym co usłyszałem, mam
pewne wątpliwości.- wybuchłam nieopanowanym śmiechem. Za raz po mnie i Louis to
zrobił. Ja chyba z nimi zwariuje.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Rozdział, cholernie nudny. Obiecuje że kolejny będzie o wiele śmieszniejszy
i ciekawszy. Mam już fajny pomysł na następny. ;) Dodawajcie się do
obserwatorów. ;>
CZYTASZ = KOMENTARZ = NOWA CZĘŚĆ
Uuuhuhu ;p zajebisteee <3 daleee eej!
OdpowiedzUsuńHaha.. Dobre.. :D
OdpowiedzUsuńAle chyba Holly i Niall nie wezmą rozwodu ?? :o
Boski rozdział. :3
Oczywiście że nie ;P
UsuńZajebisty czekam na następne a dobre z tym rozwodem ;* ale niech se będą tym "małżeństwem"
OdpowiedzUsuńŚwietne śmieszny rozdział !!!!!!
OdpowiedzUsuńszybko nastepnyy
OdpowiedzUsuńSuper. Dodaj już kolejny
OdpowiedzUsuńGenialne jak zawsze <3 Dziękuje i czekam na następne ;)
OdpowiedzUsuńCZEKAM NA NEXTA <3
OdpowiedzUsuńJaram się jak dzika kuna w agreście :D:D czekam nn ;p weny dużo <3
OdpowiedzUsuńŚwietne! Dalej
OdpowiedzUsuńświetne nie moge sie doczekac następnego ;DD
OdpowiedzUsuńsuperr:D
OdpowiedzUsuńSuper ta rozmowa Holly z Niallem no po prostu mega :D
OdpowiedzUsuńGenialne, jak zwykle ;) Czekam na nexta!
OdpowiedzUsuńZanim przeczytałam ten rozdział oglądałam filmik na szczęście wymyślony na którym zginął Nasz kochany najlepszy Lou <3 ;c i było tam pokazane jak to wszystko przeżywają fani i członkowie 1D płakałam jak zobaczyłam to co działo się z Harrym gdy dowiedział się że jego najlepszy przyjaciel nie żyje. Jezu jak dobrze że to tylko czyjaś wyobraźnia uff... Ale dziękuje że tym rozdziałem podniosłaś mnie na duchu i pokazałaś jak zgranym i pięknym zespołem są chłopcy <3 czekam na następny i pozdrawiam/ Julie ;***
OdpowiedzUsuńTeż widziałam ten chory filmik. ;/ Na szczęście jest zmyślony. Nie wiem po co ktoś robi takie filmiki. Nawet sobie nie zdaje sprawy z tego że może to zobaczyć Louis.
UsuńWłaśnie ;o przecież jest XXI wiek i każdy ma internet :/
Usuń/Julie ;***
dokładnie
UsuńHaha ^^ Świetny <3
OdpowiedzUsuńfajny xd
OdpowiedzUsuńNastępny i jesteś super!!!
OdpowiedzUsuńOpowiadanie świetne ; )
OdpowiedzUsuńWspaniały !!!!!! :)
OdpowiedzUsuńBoski !!!! :)
DALEJ !!!!!!!!!! :)
Bardzo fajny rozdział. Nie mogę się doczekać kolejnego ;) Weny życzę :*
OdpowiedzUsuńŚwietny <3
OdpowiedzUsuńDajesz dalej ^^
OdpowiedzUsuńPotaraj się dodać szybko, pls :)
OdpowiedzUsuńFajny . :D
OdpowiedzUsuńDalej .
/Magda
zostałaś nominowana do the versatile blogger :)
OdpowiedzUsuńwięcej informacji tutaj: http://stay-with-me-always-and-forever.blogspot.com/2013/07/the-versatile-blogger.html