Kopiowanie zabronione!

kacper.ogg

piątek, 19 kwietnia 2013

Rozdział 2

*Następnego dnia*

Gdy się obudziłam czułam straszny ból głowy. Trochę za dużo wczoraj wypiłam. Wyczołgałam się z łóżka i poszłam się wykąpać. Potem przebrałam się i poszłam do kuchni. Zrobiłam sobie śniadanie i usiadłam w salonie zajadając się płatkami. Nie siedziałam tam jednak długo, bo ktoś zadzwonił do drzwi. Nikogo się nie spodziewałam. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam Jane. Uśmiechnęłam się do niej i wpuściłam ją do środka. Od razu udałyśmy się do salonu.
- Hej!- przywitała się całując mnie w policzek Jane.
- Cześć!- usiadłyśmy na sofie i zaczęłam kontynuować przerwaną mi czynność- Zrobić ci też?- zapytałam.
- Nie. I co dostałaś pracę?- zapytała podekscytowana.
- Tak. Za tydzień wyjeżdżam w trasę koncertową z chłopakami.
- A poznałaś już chłopaków?- spytała ciekawska. Ona musi wszystko wiedzieć. Zresztą i tak bym jej powiedziała. Jest dla mnie jak siostra.
- Tak, wczoraj byłam u niech w domu.- odpowiedziałam na jej pytanie. Dziewczyn z uśmiechem kontynuowała przesłuchanie.
-I co jacy są?- przewróciłam oczami.
- Jak każdy gwiazdorzy. Myślą że są nie wiadomo kim. Najgorsze jest to że muszę chociaż trochę udawać że ich lubię ze względu na pracę. Jakbym miała ich określić jednym słowem to było by to podrywacze. Szkoda gadać.
- Jak zwykle jesteś wrogo nastawiona do nowo poznanych osób. Na pewno nie są tacy źli. Zobaczysz jeszcze ich polubisz. Alex wie że jedziesz w tą trasę?- odłożyłam pustą miskę na stół.
- Jeszcze nie, sama się wczoraj dowiedziałam. Dzisiaj mu powiem.
- Pewnie nie będzie za bardzo zadowolony. Już kiedyś przez niego zrezygnowałaś z pracy. Nawet się nie waż powtarzać ten błąd znowu.- zagroziła mi. Naszą rozmowę przerwał mój telefon. Podniosłam go ze stołu i spojrzałam na wyświetlacz. To Niall do mnie dzwonił. Wymieniliśmy się wczoraj swoimi numerami. Nacisnęłam zieloną słuchawkę i przyłożyłam telefon do ucha.
- Hallo.- powiedziałam.
- Hej Holly! Wpadniesz dzisiaj do nas?- zapytał chłopak.
- Przykro mi ale mam plany. Może następnym razem.- każda wymówka dobra. Prawda była taka że nie chciało mi się z nimi spędzać czasu.
- Szkoda, to do następnego razu.- powiedział smutny.- Na razie.
- Pa.- rozłączyłam się.
- Kto dzwonił?- zapytała dziewczyna.
- Niall, chciał żebym do nich wpadła.- wytłumaczyłam. Napisałam sms'a do Alexa. ,,Wpadnij dzisiaj do mnie. Mam ci ważną rzecz do powiedzenia. To bardzo ważne. Kocham cię. xx’’ już po chwili dostałam odpowiedz ,,Ok. Wpadnę jak tylko będę wracał z pracy. Też cię kocham misiek. xx’’ Odłożyłam telefon z powrotem na stół. Spojrzałam na moja przyjaciółkę.
- Czemu ty taka jesteś?- zapytała dziewczyna.
- Jaka?
- Dlaczego jesteś taka wroga i wredna? Chłopak chciałby z tobą spędzić czas, a ty go tak spławiasz.
- Przecież mnie znasz. Poza tym ja nie przepadam za tymi śmiesznymi gwiazdeczkami. Trzeba umieć oddzielić życie osobiste od pracy.- odezwałam się i zaczęłam sobie nucić jakąś piosenkę. Dziewczyna westchnęła.
- Mogłaś sobie wybrać inny zawód, bo niestety w tym będziesz musiała łączyć te dwie rzeczy.- powiedziała i wstała z miejsca. Poszła w stronę drzwi.- Na razie.- pożegnała się i trzasnęła drzwiami wyjściowymi.
- Pa.- powiedziałam sama do siebie, bo dziewczyny już nie było. Westchnęłam i zaczęłam sprzątać dom. Trochę mi to zajęło. W końcu usłyszałam dzwonek do drzwi. Szybko poszłam je otworzyć. Oczywiście za drzwiami stał Alex. Z uśmiechem przytuliłam go i wpuściłam do środka. Poszliśmy do salonu.
- To co to za ważna wiadomość?- przerwał ciszę.
- Dostałam wczoraj pracę i wyjeżdżam za tydzień w trasę. No nie za tydzień tylko sześć dni.- chłopakowi od razu z twarzy zszedł uśmiech.
- Że co?- zapytał.- Dlaczego podejmujesz takie decyzje bezecnie?- zapytał wściekły.
- To moja praca.- podniosłam ton.- Przecież nie jadę tam na nie wiadomo ile.
- Zresztą rób co chcesz. To twoje życie.- powiedział i wyszedł. Co to za człowiek? Przecież nie jadę tam na wakacje, tylko do pracy. Znowu zadzwonił mów telefon. Nawet nie spojrzałam na wyświetlacz tylko odebrałam.
- Hallo.- odezwałam się wkurzonym głosem.
- Holly widzę cię dzisiaj u mnie w biurze. Musisz podpisać parę papierów, a potem przygotować chłopaków na wywiad i zdjęcia.- powiedział szybko Paul.
- Dobrze. O której mam być?- spytałam łagodnym głosem.
- Bądź o 14. do zobaczenia na miejscu.- powiedział i się rozłączył. Zawlekłam się na górę i przebrałam się. Spięłam sobie włosy i poszłam do auta. Wsiadłam do środka i odjechałam. Pod budynkiem była po jakichś 15 minutach. Wyszłam z auta i poszłam do biura Paula. Dzisiaj już znałam drogę. Zapukałam do drzwi i weszłam.

- Dzień dobry!- przywitałam się i usiadłam na krześle przed biurkiem Paula.
- Dzień dobry! Tu masz umowę. Podpisz.- powiedział i podał mi kartkę. Szybko przeczytałam treść i podpisałam. Dał mi jeszcze parę innych rzeczy do podpisania.- To chyba wszystko.- powiedział i w tym samym momencie ktoś wszedł bez pukania do pokoju w którym siedzieliśmy. Odwróciłam się i zobaczyłam chłopaków. Kogo ja się mogłam spodziewać.
- Cześć Holly!- przywitali mnie z uśmiechami chłopaki.
- Hej!- powiedziałam bez emocji i odwróciłam się powrotem do biurka.
- Podpisałaś już wszystko, możemy jechać.- powiedział Paul i wstaliśmy z miejsca. Wszyscy poszliśmy do czarnego busa i wsiedliśmy do środka. Całą drogę się nie odzywałam. Gdy dojechaliśmy na miejsce zobaczyłam mase fanek. Ochroniarze właśnie rozkładali barierki żebyśmy mogli spokojnie przejść. Gdy skończyli, wyszliśmy z auta i poszliśmy do dużego budynku. Tam miała się odbyć jakaś sesja chłopaków. W środku poprawiłam wygląd chłopaków i poszli na sesje. Współczuje temu fotografowi. Oni cały czas się wydurniają. W pewnym momencie sama zostałam zaciągnięta siłą, żebym sobie zrobiła z nimi kilka zdjęć. Stanęłam tyłem do fotografa. Chłopaki śmiali się ze mnie. W końcu Lou wkroczył do akcji i obrócił mnie przodem do fotografa. Sam objął mnie od tyłu żebym nie uciekła.
- Puść mnie. Nawet nie wiesz jak ja brzydko wychodzę na zdjęciach.- szepnęłam do chłopaka.
- To się okaże.- powiedział z uśmiechem. Gdy fotograf skończył sesje, pokazał nam zdjęcia.
- Ładnie wyszłaś.- powiedział Zayn. Spojrzałam na zdjęcie. Nie było takie złe. Po wywiadzie chłopaków, wróciłam wreszcie do domu. Zmęczona opadłam na sofę i tam już zasnęłam.

5 komentarzy:

  1. Piękne *___*

    Zostałaś nominowana do Libster Award tu:
    http://and-fall-into-my-arms-instead.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedy będzie kolejna część ? Bo czekam i czekam..

    OdpowiedzUsuń
  3. Będzie dzisiaj albo jutro :)

    OdpowiedzUsuń