*Następnego dnia*
- Louis gdzie my jedziemy?-
zmarszczyłam czoło i spojrzałam na siedzącego obok bruneta.
- Do chłopaków. Widzę że
zapomniałaś już jak tam się jedziesz.- zaśmiał się.
- Nie możemy jutro? Chce
jechać do domu. Jestem zmęczona.
- Nie, nie możemy, bo
jedziemy do chłopaków.- powiedział Lou. Obróciłam głowę w stronę swojej szyby.
Nie chciałam się z nim kłócić, więc już się nie odzywałam. Wsłuchałam się w
muzykę lecącą w radiu. Byliśmy już dość blisko domu. Wpatrywałam się we wszystko
za szybką. Nie było nas tu zaledwie kilka dni, a strasznie się zdążyłam za tym
wszystkim stęsknić. Moje kochane miasto w którym mam mnóstwo przyjaciół.
Westchnęłam.
Taksówka zatrzymała się pod
domem chłopaków. Wysiedliśmy z auta. Louis zapłacił taksówkarzowi i zabrał
nasze bagaże. Bez pukania weszliśmy do domu. Lou zostawił nasze walizki w
korytarzu. Na moich ustach wymalował się uśmiech. Spletliśmy swoje palce i
weszliśmy do salonu. Na kanapie siedziała Danielle z Liamem. Oboje byli do
siebie przytuleni. Był to naprawdę słodki widok. Na jednym z foteli siedział Niall,
a na jego kolanach Harry. Rozbawił mnie ten widok. Dość śmiesznie tak wyglądali.
Zayn jako jedyny siedział samotnie na drugim fotelu. Oglądali jakiś film, ale najwyraźniej
im przerwaliśmy.
- Cześć wszystkim!-
przywitałam się.
- I co jak było?- spytał
Harry zabawnie poruszając brwiami. Miałam ochotę czymś mu teraz przywalić, ale
miałam pod ręką tylko Louisa.
- Całkiem fajnie. Dzięki że
pytasz.- zachichotałam.
- Działo się coś
szczególnego?- chłopak nadal dopytywał. Zayn głupkowato się uśmiechał.
- Darujcie sobie.-
uśmiechnęłam się. Ich zachowanie mnie wkurzało, ale zarazem bawiło.
- Louis?- nie odpuszczał
Styles. Lou uniósł kciuk do góry i głupio się uśmiechnął. Hazz zaczął klaskać.
Spojrzałam na Louisa. Teraz domyśliłam się że Harry wiedział o naszych
zaręczynach.
- Holly, jest oficjalnie moją
narzeczoną.- pochwalił się Tomlinson przyciągając mnie do siebie i całując w
policzek. Wyszczerzyłam się.- Holly jest w ciąży.- dopowiedział po chwili.
- Miałeś się jej tylko
oświadczyć.- odezwał się Liam. Dan uderzyła go w ramię.
- Gratuluje.- odezwał się
Niall.- Będę wujkiem!- ucieszył się.
- Przecież już jesteś
wujkiem, Theo.- przypomniał mu Zayn.
- No to będę podwójnym.-
zaczęłam się śmiać.
Nalałam sobie do szklanki
soku. Dan akurat weszła do kuchni. Uśmiechnęła się do mnie.
- Gratulacje.
- Dziękuje.- odpowiedziałam
odwzajemniając uśmiech.
- Masz szczęście że masz
Louisa. On naprawdę cię kocha. Nie widzi poza tobą świata. To naprawdę słodkie.
Pasujecie do siebie.- obdarowałam ją jeszcze szerszym uśmiechem.
- Wy z Liamem też do siebie
pasujecie. Tak ślicznie razem wyglądacie.
- Dzięki. Mam nadzieje że
wreszcie wam się ułoży. Dużo razem przeszliście i życzę wam jak najlepiej.- Dan
obróciła się i wyszła. Strasznie ją polubiłam. Była tak cholernie miła. Liam
jest cholernym szczęściarzem, że ma taką dziewczynę przy sobie.
Leżałam na łóżku.
Analizowałam dzisiejszy dzień.
Usłyszałam ciche pukanie, a następnie drzwi się
otwarły i ujrzałam Nialla. Trzymał w ręku gitarę. Uśmiechnął się do mnie. Jak
ja uwielbiałam ten jego chłopięcy uśmiech. Wyglądał jak jakiś chłopiec, a nie mężczyzna.
- Mogę wam zagrać?- spytał
wskazując na gitarę.
- Nam?- uniosłam jedną brew.
- No wiesz jesteś w ciąży.-
wyjaśnił Nialler. Szeroko się uśmiechnęłam.
- Chcesz z mojego dziecka
zrobić muzyka?- spytałam podnosząc się do pozycji siedzącej. Oparłam się
plecami o ścianę. Poklepałam ręką miejsce obok. Horan wszedł do środka i usiadł
obok mnie.- Proszę Niall, możesz nam zagrać.- zgodziłam się. Nisll bez
zastanowienia zaczął grać na gitarze i przy tym śpiewać. Blondyn doskonale wiedział
jak strasznie lubiłam słuchać jego śpiewu. Chłopak śpiewał różne piosenki. Ja z
uśmiechem na ustach mu się przyglądałam i uważnie słuchałam. Niall był dla mnie
takim dobrym przyjacielem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Chce wam życzyć zdrowych i
wesołych świąt. ;* Spędźcie ten czas w gronie rodziny i przyjaciół. ;*
Moim prezentem dla was jest
to że dzisiaj udostępniam na każdym blogu i fb nowy rozdział. ;D
Wesołych świąt! ;3
Pozdrawiam, Nika ♥
Wspaniały rozdział ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. I życzę Ci zdrowych, rodzinnych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia.
Jaki piękny rozdział *-* Dzięki za życzenia i nawzajem :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział i życzę ci wzajemnie /Karola
OdpowiedzUsuńWzajemnie Myślę że następny bedzie tak samo wspaniały jak ten :)
OdpowiedzUsuńWzajemnie <3
OdpowiedzUsuńNiall, ale słodziak <33333
OdpowiedzUsuńNialler ;333 Awwh...
OdpowiedzUsuńA na http://if-you-kissed-me.blogspot.com/ kiedy będzie? ;)
Miałeś się jej tylko oświadczyć HAAHAHA. Niall <3 świetny rozdział <3 Wesołych i udanego sylwestra :33
OdpowiedzUsuńRozdział jak zawsze PER-FECT <3 Czekam na kolejny :D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział taki słodki *--*
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego na święta
/Julie ;***
Cudowny rozdział :)
OdpowiedzUsuńCzekam na nn ;)
Wesołych świąt i szczęśliwego Nowego Roku :*
boskie rozdział *-*
OdpowiedzUsuńZapraszam też do siebie na Rozdział I
http://you-are-the-life-to-my-soul.blogspot.com/
Pozdrawiam xd
Rozdział świetny życzę ci wesołych pogodny a przedewszystkim zdrowych świąt oraz masę prezentów a także dużo weny :*
OdpowiedzUsuń@aniakolbusz z twittera Pozdrawiam
Dziękuję za życzenia i na wzajem. Rozdział cudo coś Niall zarywa do naszej Holly ale co tam :D Sołych Świąt
OdpowiedzUsuńŚwietne jest to Twoje opowiadanie :D mi nie idzie tak dobrze ://
OdpowiedzUsuńPewnie idzie ci lepiej ode mnie. :)
Usuńnie bo na Tobie się wzoruję ;)
Usuń