*Następnego dnia*
Wstałam z łóżka i poszłam
wziąć prysznic. Następnie wróciłam do swojego pokoju i się ubrałam, pomalowałam
i uczesałam włosy. Jakoś rzadko spinałam włosy, zazwyczaj miałam rozpuszczone.
Wyszłam z pokoju i poszłam do naszego mini saloniku. Na sofie siedział już
Hazza. Czekał na mnie i Lou. Usiadłam obok niego.
- Co z Louisem?- spytałam. W
tym samym momencie kiedy zadałam pytanie z pokoju wyszedł chłopak. Wyszliśmy z
pokoju, poszliśmy po resztę i do restauracji. Po śniadaniu poszliśmy do
pokojów. A raczej wszyscy przyszli do nas. Brakowało mi jednej osoby Nialla.
- Gdzie Niall?- spytałam
chłopaków.
- Pewnie u siebie.-
odpowiedział Zayn. Pokiwałam głową i wstałam z sofy. Wyszłam z pokoju i poszłam
do pokoju obok. Weszłam do środka i zobaczyłam Nialla. Grał na ślicznej gitarze
i do tego śpiewał. Gitara była matowa i do tego czarna. Stałam w drzwiach i
patrzyłam na chłopaka. Piosenka strasznie mi się spodobała. Usiadłam obok
chłopaka i się w niego wpatrywałam. On spojrzał na mnie, ale nie przerywał
grania. Gdy skończył dopiero odważyłam się odezwać.
- łał to było cudowne. Ożeń
się ze mną Niall.- odezwałam się i zaczęliśmy się śmiać.- To jedna z waszych
piosenek?- zapytałam. Chłopak pokiwał głową twierdząco.
- Irresistible.
- Zagraj to jeszcze raz?-
spytałam z słodkim uśmieszkiem. Chłopak pokiwał głową i zaczęła grać. Piosenka
naprawdę jest piękna. Wsłuchiwałam się w melodię i słowa. On naprawdę ma piękny
głos. Usłyszałam jak ktoś wchodzi do pokoju. Nie odwracałam się. Gdy Niall
skończył śpiewać ktoś inny zaczęła. Obróciłam głowę i zobaczyła chłopaków. Oni
także mają piękne głosy.- Wy jesteście cudowni.
- Dzięki.- powiedział Liam.
Poczułam wibracje mojego telefonu. Wyciągnęłam go i spojrzałam na wyświetlacz.
To był Alex. Myślałam że oczy wyjdą mi z orbit. Weszłam w smsa i zaczęłam go
czytać ‘Wejdziesz na skypa? Chce pogadać.’
- Idziemy pozwiedzać miasto?- zapytał Zayn.
- Idziemy pozwiedzać miasto?- zapytał Zayn.
- Dobry pomysł.- odezwał się
Lou.
- Wy idźcie, ja zostanę.-
powiedziałam.
- Ja też chyba zostanę. Nie
chce mi się dzisiaj łazić po mieście.- wypowiedział się Harry.
- No ok. To my idziemy.-
odezwał się Niall. Wstałam z łóżka i poszłam szybko do swojego pokoju. Weszłam
do środka i włączyłam komputer. Usiadłam z nim na łóżku. Weszłam w skypa i
zadzwoniłam do Alexa. On od razu odebrał. Na ekranie wyświetlił mi się
zamyślony chłopak.
- Hej!- odezwałam się z
uśmiechem.
- Cześć!- odezwał się jakby
od niechcenie.- Przejdźmy do rzeczy.- zmarszczyłam czoło. Nie mam pojęcia o co
mu chodzi.- Nie gadam z tobą po to żeby cię przeprosić. Nie mam takiego
zamiaru. Sądzę że to wszystko jest bez sensu.- mówił pewny siebie.
- Ale co jest bez sensu?-
spytałam.
- Ten cały nasz związek. Sama
podejmujesz decyzje. Nie obchodzi cię moje zdania.- podniósł nieco swój ton
głosu.
- Ile razy przez ciebie
straciłam pracę? Przypomnij sobie może. Jesteś cholernym samolubnym dupkiem.
Sama nie wiem co w tobie widzę. Nie wiem czemu jeszcze z tobą jestem. Ty chcesz
sam o wszystkim decydować. Na dodatek mi nie ufasz.- zaczęłam krzyczeć na
niego.
- Ja jestem cholernym
dupkiem? Popatrz na siebie.- nadal krzyczał. Zresztą ja także.
- Na mnie?- ktoś otworzył
drzwi od mojego pokoju. Nawet nie zwróciłam uwagi na osobę.
- Chciałem ci tylko
powiedzieć że z nami koniec. Znalazłem sobie nową laskę.- do moich oczu napłynęła
łzy. Mimo wszystko kocham go. Mimo tego co mi zrobił. Nadal go kocham.
Wpatrywałam się w ekran. Po policzkach spłynęła mi łzy.
- Chcesz to tak po postu
skończyć?- zapytałam już ciszej.
- No a co sobie myślałaś. Jesteś
najgorszą laską jaką kiedykolwiek miałem.- rozłączyłam rozmowę i zamknęłam
laptopa. Położyłam się na łóżku i wtuliłam się w poduszkę. Tajemnicza osoba
podeszła do mnie i usiadła na łóżku.
- Nie powinienem wchodzić tak
bez pukania.- tajemniczą osobą oczywiście okazał się Harry.
- Nic się nie stało.-
odezwałam się. Po moich policzkach spływały łzy. Czułam ogromny ból. Strasznie
mnie dotknęło to co on mówił na mój temat. Szybko znalazł sobie dziewczynę.
- Wszystko będzie dobrze. Nie
płacz. On nie zasługuje na ciebie. Nie rozumiem jak można być takim dupkiem.-
mówił trochę wkurzony Hazza. Chłopak chciał mnie pocieszyć.
- Harry przytul mnie.-
odezwałam się. Chłopa położył się obok mnie i mocno przytulił. Wytarł moje łzy.
Leżeliśmy tak z godzinę. Ktoś wszedł do mojego pokoju.
- Dlaczego przytulasz moją
żonę?- spytał oburzony Niall i usiadł na łóżku.
- Niall to nie jest
śmieszne.- odezwał się Harry. Do pokoju weszła reszta chłopaków i także usiedli
na łóżku. Ja też usiadłam na łóżku. Spojrzałam na chłopaków. Mieli smutne miny.
- Co się stało?- zapytał
Liam.
- A czemu myślisz że coś się
stało. Wszystko jest ok. Prawda?- zapytałam i w tym momencie pociekły mi łzy.
Niall który siedział obok mnie od razu mnie przytulił.- Nie wiem jak wy
wytrzymujecie z takim kimś jak ja. W końcu jestem najgorszą laską na świecie.
- Co ty wygadujesz?- zapytał
znowu Liam.- Jesteś wspaniała i nie zastąpiona.
- Dzięki że tak sądzisz.-
odezwałam się.- Zostawicie mnie samą?- zapytałam.
- Jasne.- chłopaki wyszli
został tylko Louis.
- Możemy pogadać?- spytał
chłopak. Pokiwałam twierdząco głową. Chłopak usiadł obok mnie na łóżku. Westchnęłam.-
Możesz mi powiedzieć co się stało? Martwię się o ciebie.- napłynęła mi do oczu
łzy. Powoli spłynęły mi po policzkach.
- Alex powiedział mi że
jestem najgorszą dziewczyną z jaką był. Znalazł sobie już laskę i mnie tak po
prostu zostawił. Najgorsze jest to że mimo wszystko kocham go. Boli mnie to jak
mnie potraktował. Kocham go, ale także nienawidzę.- Lou wytarł moje łzy.
Chłopak miał smutną minę.
- Proszę cię nie płacz. Nie mogę
patrzeć jak płaczesz.
- Zostawisz mnie samą?-
spytałam. Chłopak pokiwał głowa i wyszedł z pokoju.
Położyłam się na łóżku i cały dzień przeleżałam w jednej pozycji. Wieczorem poszłam się wykąpać i przebrałam się w piżamę. Położyłam się na łóżku. Cały czas myślałam o dzisiejszym dniu. Przewracałam się z boku na bok. Nie umiałam zasnąć. W końcu wstałam z łóżka i poszłam do pokoju Louisa. Po cichu weszłam do środka.
Położyłam się na łóżku i cały dzień przeleżałam w jednej pozycji. Wieczorem poszłam się wykąpać i przebrałam się w piżamę. Położyłam się na łóżku. Cały czas myślałam o dzisiejszym dniu. Przewracałam się z boku na bok. Nie umiałam zasnąć. W końcu wstałam z łóżka i poszłam do pokoju Louisa. Po cichu weszłam do środka.
- Lou śpisz?- wyszeptałam.
- Nie.- odpowiedział krótko.-
Coś się stało?- zapytał. Podeszłam do jego łóżka i usiadłam na jego skroni.
- Nie umiem zasnąć.-
odpowiedziałam. Chłopak podniósł kołdrę na znak żebym się położyła obok niego.
Zrobiłam to. Chłopak przytulił mnie mocno do siebie, a ja wtuliłam się w niego.
Pocałował mnie w czubek głowy.- Jesteś najlepszym przyjacielem jakiego można sobie
wymarzyć.
- A ty najlepszą
przyjaciółką.- lekko się uśmiechnęłam. Przy Louisie czuje się wyjątkowa. On
jest cudowny. W tym momencie czułam jego ciepło i słodki oddech. Po długich
zmaganiach wreszcie zasnęłam. Oczywiście w objęciach chłopaka.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Następny rozdział już za
niedługo. Mam nadzieje że rozdział się podobał. Czekam na wasze komentarze. Gitarę
opisywałam na podstawie gitary koleżanki. Tu macie link sami sobie zobaczcie:
http://tablica.pl/oferta/gitara-akustyczna-futeral-ID2KADh.html#52369c6b0b;r:;s