Kopiowanie zabronione!

kacper.ogg

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Rozdział 56

*Następnego dnia*

Przygotowałam wszystkie potrzebne rzeczy, a następnie zaniosłam koszyk do auta. Wsiadłam do auta, a następnie przekręciłam kluczyk w stacyjce. Gdy dojechałam na miejsce wyciągnęłam telefon i wybrałam numer Louisa. Po kilku sygnałach odebrał.
- Lou, chyba złapałam gumę. Przyjedziesz?- spytałam.
- Gdzie jesteś? Nic ci nie jest?- spytał zaniepokojony.
- Nic mi nie jest.- wytłumaczyłam chłopakowi gdzie jestem.
- Co ty tam do cholery robisz?!- spytał wkurzony Louis.
- Przyjedziesz?- spytałam.
- Nie mogę. Wyśle po ciebie któregoś z chłopaków.- odpowiedział.
- Nie dzięki. Poradzę sobie sama. Wiedziałam że mogę na ciebie liczyć!
- Holly…- nie zdążył dokończyć, bo się rozłączyłam. Odpaliłam auto i wróciłam z powrotem do domu. Przygotowałam dla niego niespodziane, a on tak po prostu nie może! Miał to być miły piknik, ale Louis musiał wszystko spieprzyć.

Weszłam do domu. Zostawiłam kosz z jedzeniem w kuchni, a następnie z powrotem wróciłam do samochodu. Pojechałam do Jane. Jestem zła na Louisa. Posiedzę i porozmawiam z przyjaciółką. Ostatnio ją trochę zaniedbywałam.

- Więc co się stało?- zachichotała Jane widząc moją minę. Uniosłam rękę i wskazałam na pierścionek.
- Jestem narzeczoną Tomlinsona, to się stało.- bąknęłam pod nosem. Jane znowu zachichotała.
- Sama tego chciałaś.- przypomniała mi.
- Dlaczego nie powiedziałaś mi że to zły pomysł?- też się zaśmiałam.- Teraz będę do końca życia się z nim użerała.
- Więc co Pan Tomlinson zrobił, że nie chcesz być jego żoną?- spytała zaciekawiona blondynka. Westchnęłam.
- Jest dupkiem. Chciałam zrobić dla niego niespodziankę. Przygotowałam wszystkie rzeczy na piknik.-zaczęłam opowiadać całe wydarzenie.
- Nie mógł i już.- skrzywiłam się.
- Gdy zadzwonię do niego i powiem mu że rodzę powie że nie może i kogoś po mnie przyśle?- uniosłam jedną brew.
- Ale nie rodziłaś, więc nie przejmuj się już tym. Nawet mi jeszcze nie powiedziałaś jaką niespodziane przygotował dla ciebie Louis.- przejechałam ręką po czole.
- Kupił dom.- uśmiechnęłam się. Jane kilkakrotnie zamrugała.
- I ty się na niego gniewasz?- zachichotała. Pokiwałam głową. Mój telefon po raz kolejny zaczął dzwonić. To był Louis. W końcu postanowiłam odebrać.
- Przestań dzwonić. Skoro nie odbieram to znaczy że nie chce z tobą rozmawiać.
- Gdzie jesteś?- spytał.
- Nie ważne.- bąknęłam pod nosem, a następnie się rozłączyłam. Wyłączyłam telefon.

Otworzyłam drzwi i przekroczyłam próg domu. Ściągnęłam buty po czym ruszyłam na górę. Louis był gdzieś na dole. Nie zwracałam na niego uwagi. Weszłam do pokoju.
Położyłam się na łóżku i obróciłam się placami do drzwi. Nim zdążyłam się dobrze położyć na łóżku usłyszałam kroki zbliżające się do pokoju. Drzwi się otwarły, a następnie zostały zamknięte. Łóżko delikatnie się ugięło. Ręka Louisa oplotła moją talię, a jego głowa była oparta o moje przedramię.
- Pojechałem tam, ale ciebie już nie było.- powiedział spokojnym głosem. Nie odezwałam się.- Jesteś zła.- stwierdził całując moją rękę.- Przepraszam.
- Zostaw mnie.- szepnęłam.
- Nie.- kolejny raz pocałował moją rękę. Westchnęłam.
- Chciałam zrobić dla ciebie niespodziankę, ale oczywiście musiałeś to spieprzyć.
- Przepraszam.- powiedział szczerze.
- Przygotowałam jedzenie na piknik, ale ty wolałeś przywieść któregoś z chłopaków. Z którym miałam tam siedzieć? Zaynem? Liamem? Którego jestem narzeczoną?
- Przepraszam, kochanie. Przyjechałem, ale było już za późno.- szepnął. Obróciłam się i leżałam teraz na plecach. Louis pogłaskał mnie po policzku i się uśmiechnął.- Nie denerwuj się już.
- Byłam rano u lekarze. O tym też chciałam ci powiedzieć.
- I co?- spytał. Jego oczy jakby pojaśniały na tą wiadomość. Delikatny uśmiech wdarł się na moje usta.
- Wszystko dobrze. Lekarz tylko potwierdził fakt że jestem w ciąży.- Louis się uśmiechnął po czym mnie pocałował.
- Nie gniewaj się na mnie.- powiedział. Wywróciłam oczami. Te jego słodkie słówka i pocałunki, niestety nie pozwalały mi się na niego długo gniewać. Za bardzo kochałam tego idiotę. Ulegałam mu pod każdym względem.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Pomysł z piknikiem należy do anonima z aska. Ja go tylko trochę przerobiłam. xD

Komentujcie! Obserwujcie! ;3
Macie jakieś pomysły co do kolejnych części? ;>

28 komentarzy:

  1. Pierwsza!
    I Holly, ja bardziej kocham go!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój pomysł ! :D Zaszczyt ^^ /K

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny. ♥ !

    OdpowiedzUsuń
  4. Super ;* jak on mogl tak ja olac ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział jest świetny tylko szkoda, że taki krótki :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Żal to z zazdrości :) Podyskutujmy, tylko odznacz anonima :)
      /K

      Usuń
  7. Trochę krótki, ale za to uroczy ;) super!

    OdpowiedzUsuń
  8. Super rozdział czekam na następny <33333

    OdpowiedzUsuń
  9. ROZDZIAŁ MEGA . Aww...*-* SŁODZIAKI :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowny<3 czekam na nastepny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Boskiiiiiiii !!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ekstra rozdział mam nadzieję że następny niebawem :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajny, ale nie powalający ;) może niech Holly zerwie z Louisem było by coś nowego :D

    OdpowiedzUsuń
  14. To był świetny pomysł. :3
    Boski. ;*

    OdpowiedzUsuń
  15. Ehhhh.... Dobijające ale słodkie <3 Genialny znowu ^^

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie, niech Holly nie zrywa z Lou :C Niektórym po prostu się układa :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Hej :) mam pewnien mały pomysł oczywiscie nie musisz z nigo korzystać ale tak pomyślałam że jako im jest tak słodko mozna trochę jeszcze namieszać :) we wcześniejszych rozdziałach pojawiła się ta była Lou i może ona by też tak troche jeszcze spróbowała namieszać , tak tylko o tym pomyślałam , może Ci się przyda taki pomysł , sama zdecydujesz:) a blog jest świetny , uwielbiam Twoje opowiadania <3 <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. NIEEEE!!!!...... Prosimy nie rób tak <3 Zrób tak żeby im się teraz ułożyło ;*

      Usuń
    2. Ale mi nie chodzi by zrywali , tylko o jakąś małą sprzeczkę jeszcze.. :)

      Usuń
  18. CUDO *.* A kiedy dalej ? :3

    OdpowiedzUsuń
  19. AWW .. UROCZE <3


    Szybciutko kolejny rozdział .. proszę <3

    OdpowiedzUsuń